Grzybowa mapa Wielkiej Brytanii

Jeden z naszych czytelników, po wyemigrowaniu do Wielkiej Brytanii, zrobił bardzo użyteczną mapkę Psilocybe semilanceata, którą znajdziecie tylko u nas :-)

Tagi

Źródło

Hyperreal.info
The British Mycological Society

Komentarz [H]yperreala

Krótki link do przesyłania znajomym: http://goo.gl/maps/cLNKS

Odsłony

21780

Jeden z naszych czytelników, po wyemigrowaniu do Wielkiej Brytanii, zrobił bardzo użyteczną mapkę Psilocybe semilanceata, którą znajdziecie tylko u nas :-)


Zobacz większą mapę

Źródłem jest portal Field Mycology.

Oceń treść:

Average: 4.8 (16 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Chetny ktos z okolic zachodniego Londynu na poszukiwania ??

Anonim (niezweryfikowany)

Chetna! :)

Anonim (niezweryfikowany)

juhu, to jest nas tu troche w ciapatowie gornym :-)

Anonim (niezweryfikowany)

6858818 GG

Anonim (niezweryfikowany)

Czy dalej ma ktos zajawke wybrac sie na zibeno branie w zachodnim londynie? Chetnie dolacze GG 730226.

Anonim (niezweryfikowany)

Na szczęście nie zaznaczono mojego miejsca... Kokurencja precz!
Jeśli chodzi o pewniaki to Peak District. Pozatym uważam że bez takiej mapki się obejdzie, trzeba śmigać po okolicy rowerem i nie bać się wchodzić na prywatne pastwiska. Pola golfowe owocują później, w listopadzie. Ogólnie najpierw owocuje długa trawa a później krótka i sucha.

Anonim (niezweryfikowany)

Jestem chętny.

Anonim (niezweryfikowany)

Przyadałby się taka,tyle że Polski ;p

Anonim (niezweryfikowany)

Manchester? Ktoś, coś? ;>

Anonim (niezweryfikowany)

Ja chętny! Mój mail: qentiin@gmail.com

Anonim (niezweryfikowany)

Mam nadzieję żę zdąże przed owcami...

Anonim (niezweryfikowany)

Irlandia tez by sie bardzo przydała :D

Anonim (niezweryfikowany)

Patrzę ponownie i uważam że ta mapa zupełnie nie ma sensu, w październiku jeśli padają deszcze wystarczy sprawdzać trawiaste rejony i szukać. Ta mapa niczego nie wnosi i jest zupełnie zbyteczna. Łysiczki występują na całym terenie UK. Jeśli wasza okolica nie jest oznaczona to się zasmucicie i nie wyjdziecie w pole? Bzdura.
Pozatym ta mapa jest zaczerpnięta z innego źródła i nie rozumiem dlaczego jakiś polski emigrant przedstawiony tutaj został jako jej twórca. Naniesione są tutaj punkty w których znaleziono łysice. Jako aktywny członek forum shroomery uważam że takich miejsc nie powinno się publicznie podawać. Na shroomery jeśli podasz konkretną nazwę jakiegoś miejsca lub nawet o taką lokalizację zapytasz, dostaniesz takiego bana że się do stycznia nie pozbierasz. Takie fora mają na celu pomoc w identyfikacji znalezisk oraz raportowanie czy i w jakiej częsci kraju/na jakiej wysokości występują już grzyby. Bez wyjścia w pole i zrobienia kilometrów oraz zmoczenia skarpet nie ma tripowania.

A teraz poczekajcie aż to suche lato się skończy i zaczną padać deszcze, i zasuwajcie w pole. Nawet w miastach jak Londyn sa miejsca gdzie można znaleźć, nawet Hyde Park, z tą różnicą że w cywilizowanych rejonach trzeba wyprzedzać konkurencję - wychodzić wcześnie z rana i najlepiej pon-pt bo w weekendy grzybiarze watahami chodzą.
Mnie już od paru tygodni szlag trafia bo nawet w Peak District nie padają deszcze co jest jakąś kompletną porażką, nie wiem co to bedzie w tym roku, może wogóle nie będzie padać aż do grudnia, tragedia.

"Feed your head"

P.S: Nie kupujta suszonych kaktusów ze strony potseeds.co.uk oszukują dziady jedne, mają najtaniej ale ich kaktusy wogóle nie klepią. Na szczęscie dają refundy.

Anonim (niezweryfikowany)

Jeszcze jedna uwaga dla podkreślenia nonsensu tej mapki. Zwróćcie uwagę, że w rejonie Peak District prawie nie ma żadnych oznaczonych pukntów. Jest to straszliwy nonsens, nie kierujcie się tym. W Peak District zbieracze łupią grzybory wiadrami! Buxton, Castleton to są rejony gdzie jest wiecej grzybów niż trawy.
Ale nie, przecież nie sa oznaczone więc nie warto tam jechac...

Pozdrawiam i powodzenia, szamajcie grzybasy!

Anonim (niezweryfikowany)

dokładność tej mapki jest wątpliwa, osoby redagujące mapę powinny wiedzieć, że w przypadku tej niebieskiej kropki z "łezką" u dołu to pozycja owej "łezki" powinna wskazywać punkt, a najlepiej środek (w miarę geometryczny) omawianego terenu. Gdyby to była sama kropka, to jej środek byłby tym miejscem. Na mapie oznaczono punkty byle jak, np. ulice lub tereny zabudowane. Oznacza to, że mapę tą należy traktować jako pomoc, a nie dosłowną wskazówkę, gdzie rosną grzyby.

Szrum (niezweryfikowany)

Poproszę bardzo onta mapkę

Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Słoneczny dzień nad morzem, nastawienie pozytywne, chęć spróbowania nowej substancji

Hometową podróż planowałam już od dawna. W końcu, gdy warunki pogodowe zaczęły sprzyjać (mam na myśli słońce) postanowiłam zamówić z przyjaciółką ''Z.'' wizytę proroka. Paczka przyszła bardzo szybko, podekscytowane  faktem zbliżającej się podróży ustaliłyśmy jak najszybciej termin. Jako że był to pierwszy raz z tryptaminami zabrałyśmy ze sobą ''opiekunkę'' , która będzie nazywała się ''S.''. Dołączyła do nas jeszcze jedna osoba, ''K.'' , która jednak zrezygnowała z tripowania i była obecna jako towarzysz. A więc do rzeczy. 

  • Marihuana

Na poczatek oczywiscie wielkie joł dla wszystkich ziomkow :D heheheh ... troche jest mi glupio pisac o jaraniu ... wkoncu jestem dziewczyna no ale luz, nie jestem pierwsza ani nie ostatnia ;p

A wiec, jak zwykle co wekeend chodzimy z dziewczynami do klubu standart ... :-) Przychodze do kumpeli, i patrze a u niej siedzi druga kumpela i sie cieszy.Pytam co jest, a ta nie odzywajac sie wyciaga z torebki worek trawy.Zaczelam sie smiac i mowie: " BAKANKO!! " hehehe. Wyszlysmy z domu i zeszlysmy do piwnicy.Zjaralysmy wora i wyruszylysmy w strone baru.Wtedy sie zaczela jazda ....

  • clonazepam
  • Pierwszy raz

Nie mogłem się wyspać tego dnia, odebranie paczki od vendora i wzięcie 1 mg clona w domu przy muzyce.

Short Time Story:
Czekałem na paczkę do paczkomatu od vendora. Od razu, gdy paczka przyszła, poszedłem po nią. Po odebraniu, rozpakowałem ją, a leki schowałem do kieszeni. Zajęło to wszystko około godziny. Też zachaczyłem o sklep, żeby kupić Monsterka. Jak wróciłem na chatę, byłem podbudzony i trochę senny, nadal z powodu nie wyspania się tego dnia, ale do rzeczy. Od razu po powrocie wziąłem tabletkę 2 mg Clona i podzieliłem ją na pół. Dokładna nazwa to Rivotril Clonazepamum 2mg, a ja wziąłem 1 mg.

15:02: Biorę Clona 1 mg

  • Powój hawajski

Chociaż minęło już sporo czasu od tamtej jazdy pamiętam ją w miarę

dokładnie (tzn. te momenty, które pamiętam : )) Zacznę od tego, że

nasiona kupiłem w Budynku AR w Krakowie (ktoś dał ten namiar w

komentarzach do opisu powoju). Zowią się Heavenly Blue i jest ich 3 g

w opakowaniu (90-100 szt.), cena 2,20. Wysypałem zawartość trzech

paczek do młynka do kawy. Niestety młynek okazał się za cienki, a

nasiona za twarde, więc zalałem je wrzątkiem (nie w młynku of