Liberalizacja ustawy antynarkotykowej coraz bliżej. ''Racjonalizacja'' vs ''absurd''

Liberalizacja ustawy antynarkotykowej coraz bliżej. Są szanse, że jeszcze w tej kadencji uda się zakończyć pracę nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

redakcja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Agnieszka Rogal

Odsłony

2842

Liberalizacja ustawy antynarkotykowej coraz bliżej. Są szanse, że jeszcze w tej kadencji uda się zakończyć pracę nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. - To racjonalizacja prawa - mówi PO. Nowelizacji chce też lewica. Z kolei PiS zapowiada, że nie poprze zmian. - To bubel, jestem przerażona - komentuje Beata Kempa z PiS.

Parlamentarzyści z sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka przyjęli poprawki do rządowego projektu, w którym znajduje się m.in. zapis, że sąd, a nawet prokurator, będzie mógł umorzyć sprawę, jeśli winowajca wpadł z odrobiną narkotyku i gdy nie ma wątpliwości, że miał go na użytek własny.

"Ilość nieznaczną trzeba doprecyzować"

Poseł SLD Marek Balicki zgłosił poprawkę o doprecyzowanie, co oznacza "nieznaczna ilość". - Ostrze ustawy wymierzone jest w użytkowników, w konsumentów czy tych, którzy posiadają marihuanę w niewielkiej ilości. Większość spraw, które są teraz wszczynane i często kończą się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu dotyczy użytkowników jednego, dwóch lub trzech gramów marihuany, czyli ilości supernieznacznej - kontynuuje Balicki.

- Stąd idea określenia w rozporządzeniu tabeli wartości granicznych, na wzór Czechów, Niemców czy Portugalii, żeby policjant w Pułtusku, Rzeszowie czy Krakowie wiedział, że jeśli ktoś posiada 3 gramy marihuany, to jest to niewielka ilość na własny użytek i nie ma co wszczynać całego postępowania karnego. Rocznie, jak przypomina były minister zdrowia, toczy się 30 tysięcy takich postępowań.

Jakie jeszcze zmiany?

Kolejna istotna poprawka zakłada, że w przypadku popełnienia przestępstwa przez osoby uzależnione, prokurator może zawiesić postępowanie do czasu zakończenia leczenia czy rehabilitacji.

W proponowanych przepisach podniesiono jednocześnie maksymalny wymiar kary za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających z 10 do 12 lat więzienia. Natomiast za posiadanie znacznej ilości środków odurzających miałoby grozić do 10 lat więzienia, gdy obecnie grozi za to do ośmiu lat. Projekt w ciągu kilku najbliższych tygodni trafi pod obrady całego Sejmu.

Racjonalizacja vs. bubel

- Rządowy projekt to krok w kierunku racjonalizacji prawa - ocenia posłanka PO, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. To rozsądne, aby sprawy za niewielką ilość posiadanych narkotyków były umarzane.

- To bardzo szkodliwa ustawa, absurdalny projekt, który służy dilerom, mafii narkotykowej, daje możliwość przerwy w odbywaniu kary - wylicza posłanka PiS, Beata Kempa - To ustawa niechlujna. Naprawdę jestem nią przerażona. To tak jakby szło się totalnie na rękę i dilerom i tym, którzy narkotyki zażywają. Na dobrą sprawę jest to legalizacja narkotyków - mówi. - PiS będzie temu bublowi przeciwny. Nie można godzić się na coś takiego, tylko dlatego, że takie "widzimisię" ma rząd - zapowiada posłanka.

- Posłanka Kempa to by chciała, żeby wszystkich zamknąć poza Prawem i Sprawiedliwością, tylko jak widać PiS też się co jakiś czas dzieli, więc niedługo wszyscy się pozamykają - odpowiada Balicki. - Do PiS żadne argumenty nie trafiają, są zwolennikami państwa restrykcyjnego, wrogiego dla obywateli, państwa, którego obywatel ma się po prostu bać - dodaje.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonimowy ćpun (niezweryfikowany)
<p>PO pierwsze to nie wierzę że to przejdzie a po drugie kurwa ktoś musi wytwarzać żeby konsumowac mógł ktoś ja pierdolę żeby od razu zwiększać kary za produkcję i wprowadzanie w obrót ?? Co prawda i tak pewno takich mało łapią no ale jesli już przypadkiem złapią no to bez przesady te kary i tak już były za wysokie po huj je zawyżać co to da ?? Nic moim zdaniem chyba że dzięki temu chcą jeszcze węekszej łapówy od mafii i dilerów żeby więcej im płacili jeśli przyłapia chyba głównie oto chodzi w tej nowelizacji czego by nie wymyślili będzie debilne a dragi jak były tak będą prawa rynku niestety</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>nic się nie zmieni, dopóki policja nie będzie umarzać takich postępować, co z tego, że sąd czy prokurtator może odstąpić, jak policja narobi syfu, wsadzi do pierdla, zrobi przeszukanie, i spuści łomot - dzięki.&nbsp;</p>
Ja (niezweryfikowany)
<p>Przy czytaniu wypowiedzi pani posłanki Kempy zaśmiałam się w głos. Oczywiście, że pan "z mafii narkotykowej" nie odbędzie kary, w końcu posiada na stanie tylko 3g mj i 1g szuwaksu i zostanie uniewinniony :D Pytanie tylko, na czym jedzie pani posłanka Kempa, bo na klonach ludzie wypowiadają się z większym sensem.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>ta posłanka przechodzi samą siebie, jednym słowem PIS to banda nieuków i prostaków - nigdy PIS!!, prędzej śmierć!</p><p>natomiast PO to banda leni a to spowoduje, że padną przy następnych wyborach</p><p>Powinni tą ustawę zrobić jak najprędzej, listę posłów którzy byli na "NIE" dać do publicznej wiadomości, aby ludzie wiedzieli na kogo nie głosować!!!</p>
ff (niezweryfikowany)
<p><a href="http://wyborcza.pl/1,75478,9275545,Lagodniej_z_posiadaniem_narkotykow_.html">http://wyborcza.pl/1,75478,9275545,Lagodniej_z_posiadaniem_narkotykow_.html</a></p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Miom zdaniem nic sie nie zmieni dopuki nie wymrze starsze pokolenia (czyt. moherowi komunisci). To oni glosuja by kretyni bez podstawowych informacji ustanawiali prawo. Moze za parenascie lat kraj w ktorym mieszkamy dorosnie do tego by traktowac ludzi jako ludzi a nie niewolnikow napedzajacych ich kur... machine. A dla poslanki mam projekt leczenia. 2 miesieczna kuracja wysokimi dawkami LSD ( 8 sesji co tydzien). Czytajac jej durna wypowiedz jestem pewien ze jej nie zaszkodzi a moze i pomoc</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>PO są zbyt leniwymi posłami żeby ją w tej kadencji ją zrobić,</p><p>z drugiej strony jak jej nie zrobią to już na nich nie zagłosuję!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Miejsce : Moje mieszkanie. Mieszkam sam, więc niczym się nie martwiliśmy. Nastawienie: Byłem bardzo podekscytowany, że w końcu spróbuję. Czekałem na to prawie 2 tygodnie.

 

 

Produkty : Coca Cola, Myszka Mickey

 

Ja : 20 lat, ok 170cm, 60 kg, raczej szybki metabolizm.

 

Miejsce : Moje mieszkanie. Mieszkam sam, więc niczym się nie martwiliśmy.

Nastawienie: Byłem bardzo podekscytowany, że w końcu spróbuję. Czekałem na to prawie 2 tygodnie.

 

Doświadczenie : prawie codziennie jaram zioło. Raz wziąłem amfetaminę.

 

 

 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Cały dzień w pozytywnym nastroju, przed zażyciem swoisty ''lęk przed nieznanym'', dreszczyk emocji. Generalnie nie oczekiwałem zbyt wiele, ale ostatecznie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Towarzystwo w trakcie tripu, to dwóch dobrych znajomych zażywających razem ze mną, oraz jeden zaufany kolega ''z zewnątrz'' który był w 100% trzeźwy. Miejsca w których przebywałem były mi od wielu lat znane, to rodzinne miasto w którym dorastałem i tereny które znam jak własną kieszeń.

Słowem wstępu zaznaczę, iż raport ten został przekopiowany z mojego posta na hyperealu, na życzenie użytkownika ''Trydzyk''(Pozdrawiam, dzięki za docenienie) Wstawiam go tutaj, ja jestem jego osobistym autorem...Więc nie ma mowy o plagiacie :D 

  • Marihuana




Cała akcja miała miejsce w lato, bodajże 2 lata temu. Poszliśmy

z kolegami nad rzekę w takie fajne miejsce, gdzie spotykała się

punkowa młodzież. Wielu rzeczy nie pamietam z racji tego ze to

bylo dawno temu. Wzieliśmy ze sobą mary jane. Wtedy paliłem

jeszcze rzadko, więc po każdym upaleniu miałem...super stan:) Tego

dnia mialem jednak trip życia:} Pamietam że jakiś czas po

spaleniu zioła, zrobiło mi sie trochę słabo. Postanowiłem więc

  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Miks
  • Szałwia Wieszcza
  • Tytoń

Weekend za miastem, ośrodek w środku lasu, imprezka z nowo poznanymi ludźmi. Nastrój pozytywny, nakręcony odrobinę wcześniej spożytym alkoholem.

Po ponad dwuletniej nieobecności tutaj postanowiłam znów napisać raport. Przez ostatnie dwa lata moje nastawienie do substanicji psychodelicznych bardzo się zmieniło. Początkowa szczeniacka fascynacja przerodziła się w respekt, a ostatnie doświadczenie tylko utwierdziło mnie w szacunku do tych darów Natury.