Nazwa substancji: Amfetamina (to ona byla glownym sprawca nizej opisanej histori przez dwa i :P)
Poziom doświadczenia użytkownika: biale bralem 6 razy :d ale postaram sie podciagnac :D
Metoda zażycia: zawsze taka sama do nosa :=P
Efekty: opisane nizej
Czy dane doświadczenie zmieniło Cię w jakiś sposob: Bez komentarza....
Jeżeli to nie był Twój pierwszy raz z danym środkiem, czym różnił się od poprzednich?: roznil sie i to jak cholera :D
6,5 kg marihuany w paczce z Kanady. Miała trafić od paczkomatu
Stołeczni funkcjonariusze służby celno-skarbowej przejęli 6,5 kilograma marihuany. Narkotyki zostały wysłane z Kanady, miały zostać odebrane z paczkomatu.
Kategorie
Źródło
Odsłony
479Stołeczni funkcjonariusze służby celno-skarbowej przejęli 6,5 kilograma marihuany. Narkotyki zostały wysłane z Kanady, miały zostać odebrane z paczkomatu – poinformowała w środę Izba Administracji Skarbowej w Warszawie.
Jak podała rzeczniczka stołecznej Izby Administracji Skarbowej, Anna Szczepańska, przesyłkę z narkotykami wytypował do kontroli funkcjonariusz z Oddziału Celnego I Pocztowego w Warszawie. Paczka została nadana w Kanadzie i miała zostać odebrana z paczkomatu na terenie stolicy.
Woreczki z suszem
– Po prześwietleniu tej paczki okazało się, że w środku było dwanaście hermetycznie zamkniętych woreczków foliowych wypełnionych zielonym suszem roślinnym o bardzo charakterystycznym zapachu – powiedziała Szczepańska.
Celnicy przebadali próbki. – Badania kwiatostanu oraz próba na zawartość substancji narkotycznych potwierdziły, że w woreczkach jest marihuana – podała rzeczniczka stołecznej IAS.
Narkotyki ważyły 6,5 kilograma co – jak podają służby – mogło stanowić co najmniej 6500 porcji narkotyku o czarnorynkowej wartości ok. 200 tysięcy złotych.
Kto adresatem?
Sprawa została przekazana funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie, którzy ustalają, do kogo miała trafić przesyłka z Kanady i dokąd narkotyki miały trafić dalej.
– Zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za przywóz takiej ilości środków odurzających grozi grzywna i kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat – przypomina rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
Komentarze