Argentyna legalizuje masową produkcję marihuany

Prezydent Argentyny Alberto Fernandez podpisał we wtorek ustawę dopuszczającą hodowanie marihuany na skalę przemysłową i regulującą produkcję marihuany medycznej. Podczas uroczystości parafowania dokumentu liberalny polityk ogłosił, że nowe przepisy pozwolą stworzyć podczas najbliższej dekady 10 tys. miejsc pracy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

bankier.pl/PAP
zat/ adj/
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

39

Prezydent Argentyny Alberto Fernandez podpisał we wtorek ustawę dopuszczającą hodowanie marihuany na skalę przemysłową i regulującą produkcję marihuany medycznej. Podczas uroczystości parafowania dokumentu liberalny polityk ogłosił, że nowe przepisy pozwolą stworzyć podczas najbliższej dekady 10 tys. miejsc pracy.

Ustawa o konopiach leczniczych i przemysłowych ma pozwolić na wygenerowanie na krajowym rynku obrotów na poziomie 500 mln dolarów rocznie, a zyski z eksportu mają wynieść 50 mln dolarów rocznie - zaznaczył Fernandez.

Prezydent dodał, że nowe prawo pozwala hodować marihuanę do celów medycznych, jak również do zaspokajania "innych potrzeb". W Argentynie w 2020 r. zalegalizowano hodowlę marihuany medycznej na własny użytek.

Fernandez podkreślił, że podpisana przez niego ustawa jest "zwycięstwem nad hipokryzją". Nawiązał tym samym do swoich wcześniejszych wypowiedzi, według których marihuana "nie jest groźniejsza dla zdrowia niż powszechnie dostępny tytoń czy alkohol". Zaznaczył też, że nowe regulacje odpowiadają na potrzeby pacjentów korzystających z medycznej marihuany, co pozwoli uczynić ich życie "bardziej znośnym".

Nowa ustawa przewiduje utworzenie podległej argentyńskiemu rządowi agencji, która będzie wydawać pozwolenia na produkcję marihuany.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Mieszkanko studenckie, popołudnie, dobry humor.

Godziny podawane są tylko przybliżone, ponieważ piszę tego tripa kilka dni po zajściu.

17:00

Zaczynamy, w lodówce leży sześć schłodzonych piw. Z kumplem otwieramy pierwsze piwa. Dźwięk syku spod kapsla wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Następnie zaczynam kolejne piwo. MJ mieliśmy sobie zostawić na weekend ( jestr czwartek), lecz postanowiliśmy zaszaleć. Kolega zabiera sie za kręcenie lolka, sam nie jest w tym doświadczony, a ja nie potrafię tego robic w ogóle. Lolej zwinięty dośc nieprecyzyjnie, "filter" można nazwać "przelotowym" przez spora dziurę na środku.

18:00

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport
  • Tytoń

W porządku, co by tu dużo mówić.

Dzwonek do drzwi- tak zaczyna się dzisiejsza historia. Za drzwiami mój przyjaciel Kleofas (imię zmienione), z którym to niejedną lufę się wspólnie usmażyło. Zaparkował skuter nieopodal mego domu, wszedł po schodach na taras, nacisnął ten przycisk, czeka. Widzę przez szybkę niecny uśmiech. Otwieram i zapraszam go do środka. Udajemy się do mojego pokoju, w którym pożeramy czerwone tabletki. Popite sokiem z czerwonego grejpfruta. Przyjacielowi dostało się 420mg DXM, mnie- 540. Jego wagę szacujemy na 75 kg, moja to równe 90.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Ciekawość spróbowania nowej substancji, bez przejmowania się problemami, dobry kontakt z kumplem

Lek zakupiłem internetowo ;D W mieszkaniu byłem z dobrym kolegą. Obiad zjadłem ok. 14:00 i zaraz po tym zabrałem się do ekstrakcji 3 saszetek(najpierw wsypać, potem zalać zimną wodą, delikatnie przemieszać, przelać przez chusteczkę). Następnie suszyłem na kaloryferze.

 

T+0  18:00- Zeskrobałem co zostało i wrzuciłem do resztki soku pomarańczowego, chusteczke też dodatkowo opłukałem. 3-4 łyki paskudztwa i nie ma. Czekałem na efekty słuchając muzyki. 

randomness