W Holandii chcą większej legalizacji marihuany. Ruszył pilotażowy eksperyment

W ostatnich latach w coraz większej grupie państw legalizacja marihuany staje się faktem. Obecnie zgodnie z prawem sprzedaż produktów z konopi indyjskich w małych ilościach — na użytek własny, jest dozwolona w Holandii wyłącznie w licencjonowanych kawiarniach — zwanych coffee shopami, które umożliwiają władzom kontrolę nad ich obrotem. Jednak Niderlandy zdecydowały się na kolejny eksperyment z usankcjonowaniem "miękkich narkotyków". Właśnie ruszył pilotażowy projekt sprzedaży marihuany przez certyfikowane plantacje.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.onet.pl
Adam Białas
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

45

W ostatnich latach w coraz większej grupie państw legalizacja marihuany staje się faktem. Obecnie zgodnie z prawem sprzedaż produktów z konopi indyjskich w małych ilościach — na użytek własny, jest dozwolona w Holandii wyłącznie w licencjonowanych kawiarniach — zwanych coffee shopami, które umożliwiają władzom kontrolę nad ich obrotem. Jednak Niderlandy zdecydowały się na kolejny eksperyment z usankcjonowaniem "miękkich narkotyków". Właśnie ruszył pilotażowy projekt sprzedaży marihuany przez certyfikowane plantacje.

Obecną formę sprzedaży marihuany wprowadzono w Królestwie Niderlandów latach 70. XX w. w celu wyraźnego oddzielenia narkotyków twardych od miękkich, a pierwsza przeznaczona do tego kawiarnia została otwarta w Utrechcie w 1968 r. Kraj zyskał na legalnej sprzedaży narkotyków w postaci wpływów z podatków, a Holendrzy nie musieli ryzykować własnym zdrowiem i kupować używek niewiadomego pochodzenia na ulicy. Jednak przepisy te przez dekady rodziły sprzeczności, ponieważ punkty sprzedaży — coffee shopy, mogą kupować i sprzedawać marihuanę w prawnie tolerowanych granicach, ale dostawcom nie wolno jej uprawiać, importować ani dostarczać do tych kawiarni.

Cała sytuacja służyła rozwojowi szarej strefy, a w przestrzeni publicznej pojawiały się głosy, że takie rozwiązania sprzyjają nie tylko ogromnemu wzrostowi przestępczości — związanej z przemytem narkotyków, ale także mogą także zagrażać zdrowiu, ponieważ kupowany na czarnym rynku towar nie jest odpowiednio przebadany. Dlatego holenderskie władze postanowiły finalnie przeprowadzić eksperyment i w jego ramach uruchomić pierwszy pilotażowy projekt umożliwiający legalną produkcję oraz zakup marihuany w małych ilościach, aby w ten sposób ocenić konsekwencje legalizacji uprawy i sprzedaży konopi na większą skalę.

Najpierw były coffee shopy

Warto przypomnieć, że na początku lat 90. XX w. Holandii istniało około 1 tys. 500 takich licencjonowanych coffee shopów, a prócz nich według niektórych szacunków wiele nielegalnych. Jednak na przełomie wieków liczba tych kawiarni gwałtownie spadła, częściowo w wyniku zaostrzenia przepisów. W 1996 r. podniesiono wiek uprawniający do zakupu marihuany, a coffee shopy mogły posiadać maksymalnie 500 gramów marihuany, zamknięto też lokale znajdujące się w odległości do 250 m od szkół.

Dzisiaj w 102 holenderskich gminach działa około 570 coffee shopów, najwięcej, bo ponad 160 z nich mieści się w Amsterdamie, który odwiedza nawet 20 mln turystów rocznie — w większości z zagranicy. A, co najmniej 25 proc. z nich przyznaje się do wizyty w tego typu miejscu. Typowy holenderski coffee shop przypomina bar lub pub, w którym po zakupie marihuany bądź haszyszu można je skonsumować na miejscu. Jednorazowo na własny użytek można nabyć maksymalnie do 5 gramów tzw. miękkich narkotyków.

W większości lokali można zakupić również niezbędne przedmioty, takie jak m.in. filtry i bibułki do skręcania jointów, a także gotowe skręty. W większych sklepach nabyć można również akcesoria, takie jak bonga czy lufki. Menu coffee shopów prezentuje się podobnie, jak karta potraw i napoi w restauracji. Wypisane są dostępne aktualnie rodzaje narkotyków, ich poszczególne właściwości oraz sposoby hodowli różnych odmian. Można tam znaleźć czyste narkotyki, poporcjowane w woreczki strunowe, skręty w bibułkach oraz coś do zjedzenia, np. pieczone ciasteczka oraz muffinki z marihuaną.

Działalność holenderskich coffee shopów szczegółowo reguluje tamtejsze prawo. Dla przykładu goście lokalu zobowiązani są do odpowiedniego zachowywania się, aby nie zakłócać spokoju osób mieszkających w jego pobliżu, zabroniona jest również dystrybucja alkoholu, narkotyków twardych i sprzedaż osobom niepełnoletnim – część lokali zamknięta jest od zewnątrz, tak więc wejść mogą do nich jedynie klienci wpuszczeni przez ochroniarza, którego obowiązkiem jest sprawdzenie dokumentów każdej osoby wchodzącej. Standardowo wpuszczane są osoby, które ukończyły 18 lat. W przypadku naruszenia i niektórych wykroczeń coffee shop może zostać zamknięty na trzy do ośmiu miesięcy lub nawet na stałe.

Kolejny eksperyment

Jak poinformował niedawno portal DW: "Projekt ruszył w grudniu 2023 r., a faza pilotażowa ma zakończyć się najpóźniej latem b.r., wówczas już wszystkie z 11 testowych gmin będzie się zaopatrywało w towar u legalnych dostawców. Potem eksperyment wejdzie w fazę właściwą, która potrwa przynajmniej cztery lata. Rządowe pozwolenie na uprawę i dostawę legalnych konopi otrzymało — jeszcze w 2020 r., dziesięciu wybranych w drodze loterii hodowców — specjalna komisja oceniła m.in. warunki upraw oraz bogactwo hodowanych gatunków. Jednak projekt opóźnił z powodów kłopotów, z jakimi borykali się plantatorzy, często prozaicznych, jak to, że część z nich nie mogła na przykład otworzyć konta w banku, bo te nie chciały być powiązane z uprawami marihuany. Inni mieli też problemy z uzyskaniem w swoich gminach pozwoleń na działalność".

Szacuje się, że aby w pełni sprostać oczekiwaniom rynku, każdy z hodowców powinien produkować rocznie 6,5 ton legalnej marihuany. To, zdaniem ekspertów, oznacza inwestycje na poziomie od 15 do 30 mln euro. Na rozpoczęcie projektu z niecierpliwością czekali również zagraniczni inwestorzy, m.in. z Kandy, którzy już w fazie przygotowawczej eksperymentu zainwestowali z holenderskie uprawy potężne środki finansowe z nadzieją, że ostatecznie uda im się wejść na pierwszy europejski rynek, gdzie rekreacyjna marihuana sprzedawana będzie legalnie.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna
  • Kofeina
  • Pozytywne przeżycie

Bylem przede wszystkim ciekaw, jak ten specyfik zadziała. Często chodzę kompletnie zmulony i szukałem jakiegoś remedium

Od dłuższego czasu chodziłem mocno zmulony. Zawdzięczam to zapewne siedzącemu trybowi życia typowego programisty, co na dodatek przyczyniło się do powolnego wzrostu wagi. Postanowiłem znaleźć coś, co spowoduje że będę bardziej zmotywowany, pobudzony, a przy tym sprawi że zacznę chudnąć. Wiem oczywiście o tabletkach Tussipect, ale są one obecnie na receptę i wolałem poszukać czegoś naturalnego. Na dodatek miało być to coś legalnego. Niemożliwe? Możliwe. Na dodatek efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania.

  • Narkoza

doświadczenie: zero


set und setting: jasne, sterylne pomieszczenie








no ja w sumie pierwszy raz mialem kontakt z dragami konkretnymi jakimis

wlasnie na stole operacyjnym. jak mialem 7 lat zlamalem sobie reke, a

tydzien wczesniej pies ugryzl mnie pod lewym okiem i jakby mnie dziabnal z

0.5 cm wyzej to bym byj jednookim bandytom :> bo na wsi bylem wtedy a tam

rozne rzeczy sie dzieja. i wlasnie ta reke sobie zlamalem, w trzecim czy

  • 4-HO-MET
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Moklobemid

Zażyta substancja: ~16mg 4-ho-met + 150mg moklobemidu (+ mieszanka ziołowa)

Experience: (20 lat) LSD-25; bromo-dragonfly; 2c-b; MDxx; DXM; Szałwia wieszcza; MJ; BZP; amfetamina

S&S: obozowisko w lasku nieopodal granic Torunia; Ja, Astaroth oraz Kogo.

17.20 - Intoksykacja: Ja z Astaroth zażywamy tryptamine oralnie, Kogo postanowił ją powąchać. 30 min wcześniej każdy z nas zażył po 150 moklobemidu. Smak tryptaminy trampkowo-gorzki. Ciężko to było w jamie ustnej przytrzymać ale chwilę się udało.

  • Katastrofa
  • Mefedron

Impreza,kumple,puste laski nastawienie w miarę

Normalnie, z uwagi na awangardową ortografię, gramatykę, interpunkcję i stylistykę, ten raport byłby do odrzucenia. Przepuszczam w ramach przestrogi. To może być wieczór każdego z Was... Pozdrawiam, admin.

 

Loża ja,X mój bardzo dobry ziomek i 2 koleżanki poznane wcześniej nazwe je D i C później dołączy moja dziewczyna nazwe ją B.