Życzymy udanej jazdy. Psychodeliczne przygody (2020)

Po serii – lepszych lub gorszych – dokumentów i seriali eksplorujących tajniki kultury 420, Netflix zabrał się za równie fascynującą problematykę środków psychedelicznych, zaczynając od "Życzymy udanej jazdy. Psychodelicznych przygód", które, całe szczęście, nie są rutynowym “zrzutem informacyjnym”, oferując coś zarówno doświadczonym, jak i początkującym psychonautom a także badaczom kultury psychedelicznej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Magivanga
Conradino Beb
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.Pozdrawiamy!!!

Odsłony

515

Po serii – lepszych lub gorszych – dokumentów i seriali eksplorujących tajniki kultury 420, Netflix zabrał się za równie fascynującą problematykę środków psychedelicznych, zaczynając od Życzymy udanej jazdy. Psychodelicznych przygód, które, całe szczęście, nie są rutynowym “zrzutem informacyjnym”, oferując coś zarówno doświadczonym, jak i początkującym psychonautom a także badaczom kultury psychedelicznej.

Produkcja Netflixa to pakiet osobistych wywiadów z gwiazdami muzyki, kina, telewizji, a także ekspertami od enteogenów, którzy bez autocenzury spowiadają się ze swoich doświadczeń. Błyszczy Sting, który znany z wcześniejszych spowiedzi na temat ayahuaski, pokazuje się tu jako prawdziwy kwasożerca. Jeszcze lepszy jest zarejestrowany na chwilę przed swoją samobójczą śmiercią Anthony Bourdain, wspominający swój pierwszy trip na kwasie zainspirowany, co ciekawe, twórczością HST.

Pojawia się również obowiązkowo Bill Kreutzmann z The Grateful Dead, który potwierdza to co fani zespołu wiedzieli już od dawna – czasem muzycy byli tak skwaszeni, że musieli odwoływać koncert. Innej, w pewnym sensie bardziej przyziemnej perspektywy, dostarcza ASAP Rocky, zastrzegając że trip na kwasie nie jest bynajmniej przygodą dla wszystkich. A Ben Stiller wręcz żałuje swojego jedynego doświadczenia psychedelicznego, twierdząc że nie był na nie gotowy.

Jest też 15 minut dla Carrie Fisher, której życie to nie były bynajmniej rurki z kremem. Pasmo doświadczeń narkotykowych, alkoholizmu i zaburzenie dwubiegunowe, z którym walczyła aż do śmierci, dają aktorce unikalną perspektywę na zagadnienie tripowania. W jej wywiadzie pojawia się przy okazji kolejna narkotykowa anegdotka dla fanów Gwiezdnych wojen.

Dokument został ładnie zmontowany i wzbogacony o ironiczne klipy stylizowane na reaganowskie filmiki propagandowe, krótkie skecze, fragmenty archiwalnych wywiadów z Timothym Learym czy halucynogenne animacje, które dodają mu koloru. Nie jest to na pewno systematyczne wprowadzenie w świat LSD, ale takich dokumentów jest już cała masa, więc Życzymy udanej jazdy edukuje bawiąc i robi to naprawdę ok.

Conradino Beb

Oryginalny tytuł: Have a Good Trip
Produkcja: USA, 2020
Dystrybucja w Polsce: Netflix
Ocena MGV: 4/5

Oceń treść:

Average: 6 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Mój pokoik, moje łóżeczko, podekscytowanie jak przed każdym psychodelicznym tripem.

Mam ochotę przedstawić wam szkielet moich najlepszych, najgłębszych tripów- to one wywróciły moje postrzeganie do góry nogami, jednocześnie przypominając mi kim na prawdę jestem. Otóż zarzucam kartona, dajmy np. nbome, ostatnio właśnie taki, 800 mikrogram. Pół godziny i pojawia się silny niepokój, powietrze jakieś takie zabiegane, kontury wszelkiej rzeczy stają się miękkie, chwiejne, wszystko takie niestabilne. I to poczucie, że zbliża się coś wielkiego. Coś, co przełamuje za każdym razem coś we mnie, coś jak nie wiem, coś...

  • Szałwia Wieszcza

Do testów podszedłem ambitnie.

Pierwsza próba około godziny 14 1/10 grama inhalacja na spółę z kolegą. Efekt marny aczkolwiek odczuwalny intensywnie. wrażenie przechodzenie przez ciało jakiejś płaszczyzny.

Druga próba około godziny 16 efekt jak wyżej. Trzecia i ostatnia w tej sesji godzina 20. Ilość trochę większa od poprzednich.

Róznica tylko taka, że tym razem spaliłem cały materiał za jednym machem. Paliłem z lufy szklanej otwartej z obu stron.

Hmm, ściągnąłem chmurę odłożyłem lufę i zapalniczkę, usiadłem i już mnie nie było.

  • Dekstrometorfan
  • Problemy zdrowotne

Własny pokój, kac DXM, nieprzeparta potrzeba spokoju.

Witam.

To nie jest Trip-Raport a próba opisu problemów występujących po ciągu DXM. Nie znalazłem w necie nic podobnego więc postanowiłem to tu opisać. Ku przestrodze.

Z DXM mam do czynienia z małymi przerwami od końca grudnia 2015r czyli dość krótko (około 3 miesięcy). Początkowo wcinałem dawki w granicach 300 mg dziennie. Większe mi szkodziły - źle się po nich czułem.

  • Inne

Mam 17 lat.

po raz pierwszy `bad trip` zaczal sie, gdy moi

rodzice wkrecili sobie jazde, ze pale marihuane...



`od tego dnia rozpoczal sie koszmar :-)`



na poczatku zaczeli sie tylko lekko martwic...

pozniej zaczely sie faszystowskie restrykcje

zamykanie na dwa tygodnie w domu bez mozliwosci skorzystania

z telefonu, czy wyjscia...

zakaz spotykania sie z kimkolwiek...

limitowany czas przebywania poza domem...

randomness