Jak można było się tego spodziewać - ktoś (znowu) wytwarza pigułki ecstasy w kształcie pokemonów

Widząc graczy biegających po okolicy, próbujących chwytać, pokonywać i trenować stworzenia, które tylko oni widzą, nietrudno pomyśleć o nich, że muszą być pod wpływem jakiejś substancji...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

the influence
Sarah Beller

Odsłony

4765

Oparta o ideę "rzeczywistości rozszerzonej" gra Pokémon GO podbija świat. Widząc graczy biegających po okolicy, próbujących chwytać, pokonywać i trenować stworzenia, które tylko oni widzą, nietrudno pomyśleć o nich, że muszą być pod wpływem jakiejś substancji.

Jak zatem można było oczekiwać, holenderscy producenci narkotyków rozpoczęli produkcję tabletek w kształcie pokemonów — sprzedając je w dodatku bardzo tanio.

Pigułki, jak donosi Mirror, są kombinacją MDMA i 2C-B, syntetycznej substancji psychodelicznej, której działanie przypomina niektóre euforyczne efekty MDMA, wywołując jednocześnie halucynacje wzrokowe.

Holenderscy producenci leków sprzedają tabletki w ciemnej sieci w cenie około 1£ za sztukę. Dystrybutorzy w Wielkiej Brytanii skupują je, płacąc bitcoinami, a nastepnie sprzedają w kraju w cenie 5£ .

Najłatwiej spotkać żółte pigułki z Picachu, ale dostępne są również inne kształty.

Nie jest pierwsze raz, gdy pokemony stają się wzorem pigułek: w roku 2010 pojawienie się żółtych Picachu odnotowano w Stanach Zjednoczonych. Roku później pojawiły się wersji niebieskiej i fioletowej.

W Holandii i Niemczech tłoczy się setki tysięcy tabletek, które następnie trafiają do nas... Szanse ich przechwycenia są raczej znikome.
powiedział Mirror szef gangu narkotykowego z Manchesteru.
Sprzedając je za piątaka od sztuki robimy szybką kasę. Popyt jest ogromny. Pigułki powróciły w wielkim stylu.

Oceń treść:

Average: 9.6 (8 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Nie idealne, ale tak czy siak sprzyjające.

Jestem myślą. Piękną myślą. Kieruję się do apteki. Nudno. Wychodzę ze szkoły, świat jest ciepły i wietrzny. Otwieram pierwsze drzwi:

-Dzień dobry. Poproszę Tussidex- mówię, uśmiechając się niewinnie i myśląc, że na sto procent widać w moich szarych, głębokich oczach powód, dla którego tu jestem.

-Tussidex... nie mamy, ale Acodin jest...

-W porządku, dziękuję, do widzenia!

Heh, myślę, że zna mój zamiar. Ako to przeżytek, kieruję się dalej.

 

Drugie drzwi:

  • Dekstrometorfan

Substancja: 750mg bromowodorku dekstrometorfanu w tabletkach po 15mg

Wiek, waga: 19lat, 60kg

Exp: Benzydamina, DXM, THC (marihuana, haszysz), Etanol, nikotyna, kofeina

S&S: Magiczna polanka w lesie otoczona zewsząd drzewami, wnętrze fiata 126p, dom T

Towarzysze podróży: A (600mg), S (450mg), T (trzeźwy opiekun)

  • Benzydamina

godz. okolo 15.30:


zarzucam dwie saszetki tantum rosa rozpuszczone w szklance wody.smak jest SLONY[w 2 szaszetkach znajduje sie oprocz 1g chlorowodorku benzydaminy rowniez 17,6g soli.]radzilbym rozpuszczac dwie saszetki w dwoch szklankach.





godz. ok. 16.00:


wbijam do kumpla. pierwszy wirazyk wizualny-widzialem slad swojego nosa jak ruszalem glowa

  • Dekstrometorfan
  • Miks

Wiosna, starzy przyjaciele i chec doswiadczenia dysocjacyjnego odklejenia.

Trip mial miejsce dobrych kilka lat temu, jeszcze w pamietnych czasach gimbazy. Pomyslalam jednak, ze warto powspominac.

Wybralam sie z przyjacielem (nazwijmy go K.) i przyjaciolka (S.). Wtedy jeszcze wszyscy troje mieszkalismy z rodzicami (teraz juz sie wlasciwie nie widujemy). Mielismy troche kombinowania, zeby wygospodarowac sobie cala noc na trip. Jednak wszystko dopielismy na ostatni guzik i wyruszylismy nad Jezioro Nyskie - miejsce docelowej cpalni.