TripRaport napisany 12 kwietnia 2007, 19:04 na starym NG na forum Hajpa, przeniesony w zasadzie bez zmian. Dziś pewnie napisałbym go trochę inaczej, ale jako dokument archiwalny niechaj takim pozostanie.
Enjoy:)
***
Zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się handlem narkotykami rozbili policjanci z komendy miejskiej w Krakowie i Centralnego Biura Śledczego.
Rzecznik małopolskiej policji, młodszy inspektor Dariusz Nowak ocenił w piątek, że była to jedna z największych zorganizowanych grup działających w Małopolsce w ostatnim czasie. Zatrzymanymi są osoby w wieku od 20 do 42 lat, wśród nich dwie kobiety. Wielu z nich było już wcześniej karanych. Wszystkim przedstawiono zarzuty udziału w przestępczości zorganizowanej i handlu narkotykami na dużą skalę.
"Zarzuty te obejmują ponad roczną działalność grupy, ale w sprawie pojawiają się inne wątki, które są przedmiotem odrębnych postępowań" - zaznaczył Nowak.
Według ustaleń policji, grupa miała bezpośredni kontakt z handlarzami i producentami narkotyków w całej Polsce i poza granicą kraju. Na terenie Małopolski zajmowała się dystrybucją ekstazy, amfetaminy, marihuany, a także przemycała do Polski marihuanę oraz ekstazy. Funkcjonariusze zaliczają członków gangu do tzw. dużych hurtowników, którzy podczas jednej transakcji sprzedawali nawet po 10 tys. tabletek ekstazy.
własny pokój, czwartek w nocy, ciekawość pobudzona legendami
TripRaport napisany 12 kwietnia 2007, 19:04 na starym NG na forum Hajpa, przeniesony w zasadzie bez zmian. Dziś pewnie napisałbym go trochę inaczej, ale jako dokument archiwalny niechaj takim pozostanie.
Enjoy:)
***
masa wolnego czasu liczona w tygodniach, piękna pogoda, towarzystwo najlepszego kumpla, nastawienie oczywiście entuzjastyczne
Jak podałem w set 'n' setting nastawienie i anturaż były cudowne. Dzień z dawna oczekiwany i bardzo dokładnie zaplanowany (park, kino, koncert...).
10:30
Inauguracja, po kartoniku.
Wieczór, pokój, nastrój wyrównany.
Data tripa: 10.04.2014
Od początku wybór poszedł na metodę podania domięśniowego. Wszystko wymieszałam razem i rozpuściłam w 3,5 ml wody. Zwykle nie mam problemu z wejściem do mięśnia, tutaj nie chciałam ewentualnie marnować materiału podając go podskórnie. Dlatego też zanim poszedł strzał upewniałam się. Zdawało mi się, że weszłam w mięsień, do tej pory w sumie nie jestem pewna jak w końcu było. Bliżej jest wersji tego, że poszło IV, co jak wiadomo = duże zaskoczenie, bo szybsze wejście i zdecydowanie mocniejsze.