Łodzianin zjadł muchomora czerwonego, aby "odlecieć". Trafił na toksykologię

Lekarze od lat pracujący w łódzkiej klinice ostrych zatruć twierdzą, że nie pamiętają takiego przypadku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1285

Lekarze od lat pracujący w łódzkiej klinice ostrych zatruć nie pamiętają takiego przypadku. Jeśli trafiają do nich pacjenci z dolegliwościami po zatruciu grzybami, to po zjedzeniu muchomora sromotnikowego lub z niestrawnością po spożyciu grzybów jadalnych, które są ciężkostrawne.

Pacjent, który w tym tygodniu trafił do kliniki, został na toksykologię przywieziony przez pogotowie. Zjadł muchomora czerwonego, bo chciał „odlecieć”. I „odleciał” - miał halucynacje i podwyższone ciśnienie. Dolegliwości ustąpiły po dobie.

To nie był jedyny środek, którym się odurzył. Był też pod wpływem alkoholu i dopalaczy, ale konsekwencje ich spożycia ustąpiły wcześniej niż halucynacje po grzybie.

Mężczyzna, jak sam przyznał, nie po raz pierwszy spróbował muchomora. Opowiadał, że od czasu do czasu zjada go dla „haju”.

Muchomor czerwony to trujący gatunek grzyba. Zawiera trzy toksyny, które poza zaburzeniami poczucia czasu i przestrzeni mogą także powodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Po zjedzeniu muchomora czerwonego pojawiają się m.in. halucynacje i duszności. Halucynacje mogą wystąpić już po 2 godzinach. Zmiany stanu świadomości utrzymują się niekiedy przez całą dobę.

Zatrucia muchomorem czerwonym zdarzają niezwykle rzadko. Jeśli już, to u dzieci i osób dorosłych eksperymentujących z substancjami psychoaktywnymi, a eksperymentuje się z tym grzybem od setek lat. Aby wprowadzić się w trans, spożywali go m.in. szamani na Syberii.

Oceń treść:

Average: 8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol

Substancja : Morfina nazwa towarowa : MST Continus® 200mg naap (Morphine sulfas).





Poziom: Zawodnik na wysokim poziomie doswiadczenia hehe ;-) 4 letnie eksperymenty z morfina i tramalem oraz wieloma innymi ;-)





Dawka : Nie zjadlem do konca tej tabletki, tzn. podzielilem ja na cztery czesci i zjadlem 3/4 a wiec w przeliczeniu 150mg, jak na mnie juz po 50mg zawsze odczuwam efekty, nawet jesli dzien wczesniej jadlem 100mg czy tez zazywalem kilka dni pod rzad tkzw. "ciag" hehe ;P

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Gotowa na nowe przeżycia, kompletnie rozluźniona, oczekiwałam wrażeń sama w swoim łóżku.

Moja przygoda z narkotykami trwa już kilka miesięcy, być może dziwnie to zabrzmi, ale bardzo lubię ćpać sama w nocy. Nie muszę się wtedy obawiać kaca moralnego związanego z moim zachowaniem, każdy objaw zażycia substancji czuję bardzo dokładnie i potrafię się na nim skupić. Z kolei w towarzystwie, nie zwracam uwagi na szczegóły mojej fazy i czuję tylko, że mi przyjemnie. Kupiłam jedną niebieską tabletkę o nazwie punisher. Kilka osób ostrzegało mnie, że jest mocna, ale nie przejmowałam się tym bo jej degustacja miała odbyć się samotnie w domu.

  • Marihuana

substancja: marihuana


doświadczenie: nikłe (jak dla Was)


set&setting: ogródek u kumpla, początkowo pozytywna faza


  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Marihuana
  • Miks

średni, niespodziewane wieczorne spotkanie z kolegami, podczas dość słabego samopoczucia

Zaczęło się niewinnie. Niczego nie spodziewający się ja, wyszedłem o godzinie 20 na dwór z trzema kolegami. Średnio się wtedy czułem. Miałem dość przybite popołudnie, jakieś spadki nastroju i ogólne rozbicie. Nagle dowiedziałem się, że dwóch z trzech kolegów będzie jadło resztkę grzybów, które im zostały z lata. Mieli zjeść po 1.45 g, ale zagadałem i udało się rozłożyć to na trzy porcje, żebym też się załapał.

 

randomness