Marihuana na granicy

Nieudany przemyt 6,7 kg marihuany.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP 2002-10-22

Odsłony

2768
Próbę przemytu 6,7 kg marihuany o wartości 235 tys. zł wykryli celnicy z przejścia granicznego w Olszynie. Od początku roku w Lubuskiem przejęto blisko 60 kg różnych środków odurzających, przede wszystkim marihuany i haszyszu.

Narkotyki były ukryte w samochodzie, którym jechało trzech mężczyzn - mieszkańców Dolnego Śląska - poinformowała rzecznik prasowa Izby Celnej w Rzepinie Mariola Karaśkiewicz.

We wtorek około godziny siódmej celnicy kontrolowali samochód osobowy, którym wracało z Niemiec do kraju trzech mężczyzn w wieku od 24 do 29 lat. Funkcjonariusze postanowili poddać pojazd szczegółowej kontroli.

Po prześwietleniu koła zapasowego okazało się, że w oponie są narkotyki. Marihuana ukryta w samochodzie znajdowała się w 35 paczkach. Większość z nich była ukryta w kole, pozostałe pod deską rozdzielczą samochodu.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

the ball (niezweryfikowany)
kurwa jak dobrze byc celnikiem :-)
SIWY (niezweryfikowany)
TO JEST OK <br> <br>
SKITELS (niezweryfikowany)
TO JEST NIEMOŻNA TEGO KURWA OPISAĆ JEST KURWA LUZ <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Miks

Nastawienie pozytywne. Lekka euforia, która mieszała się z obawą, bo biorę dzisiaj sam pierwszy raz. Ostatnimi czasy oglądałem filmy Lokator, Psycho, miałem to w podświadomości pewnie. Zastanawiałem się, czy mogę wziąć, czy nie mam czegoś na głowie, co może się ujawnić, jakiś problem. Uznałem że biorę.

 

  Mój trip odbył się na stancji, to miała być moja ostatnia jazda przed wakacjiami. Nie udało mi się namówić lokatora z pokoju na wspólną degustacje. Tak więc zostałem sam na opustoszałej stancj. Po ostatnim egzaminie w oczekiwaniu na wyniki trzy dni niemiłosiernie się nudziłem, oglądałem filmy i buszowałem w internecie. Wtedy to wpadłem na pomysł, że  będzie to ten dzień. Pełen entuzjazmu zarzucam kwasa, jeden karton.  Jest godzina 18. Jestem podekscytowany i czekam, aż  spojrze na obrazy i posłucham muzyki w innym stanie percepcji.

  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne. Po towar do rodzinnego miasta - łącznie 2h drogi. Trochę się jednak cykam i źle mi z myślą, że złamałem kolejną granice jaką sobie ustawiłem - nie tykać RC. Feta to miał być mój ten "najgorszy" drug z mojej listy używek. I miałem zostać przy "tradycyjnych" i aptecznych okazjonalnie.

Często zarzucając fetę wieczorem, bo clearhead świetnie mi się sprawdza w pracy naszła mnie ochota na białe. Właściwie moją drugą połówkę. On jest strasznie podatny na uzależnienia więc muszę trzymać rękę na pulsie. No, ale jak już mu zmotam to jak tu nie skorzystać? Ale moje obydwa źródła przez dwa dni puste. Po przetrzepaniu forum i biciu się z myślami porzuciłem moje postanowienie o nie tykaniu substytutów tradycyjnych dragów i bum - mam RC. Czyli sięgamy coraz głębiej. Nie dobrze.

  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Set and setting: myślę, że to mało istotne przy tego typu narkotyku, jednak razem z przyjacielem mieliśmy dobre nastroje.

11:30 Dostalismy z kolegą mefedron, co prawda nie był to mój pierwszy raz z tą substancją, ale tak jak napisałam ''dostaliśmy'' niby na wypróbowanie. Po kilkunastu minutach, razem z nim byłam w opuszczonym budynku przy torach. Wiem, te miejsce nie brzmi zbyt przyjaźnie ale lubię tam przebywać.

  • Grzyby halucynogenne

Rodzaj substancji: suszone halo-grzybki


Ilosc: okolo 30 sztuk.


Doswiadczenie: grzybki - pierwszy raz, marihuana - od czasu do czasu (z

rozna czestotliwoscia) przez jakies 3 lata, bielun - raz (BAD), speed - 2x

(to nie dla mnie)





Zawsze chcialem opisac swoja jazde po grzybach, ale robie to dopiero teraz

po ponad pol roku od tamtego dnia, glownie za sprawa tego ze poczytalem

kilka artykulow na neuro-groove i pozazdroscilem ich autorom ;-)))

randomness