Na Wyspach zatrzymali "obrotnego" Polaka. Policja przejęła kokainę wartą 65 milionów

37-letni Grzegorz K. odpowie za sprowadzanie kokainy do Wielkiej Brytanii. Przejęto narkotyki o wartości prawie 14 milionów funtów – informuje policja z Liverpoolu. To równowartość około 65 milionów złotych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

o2.pl
Piotr Kalsztyn

Odsłony

290

37-latek z Polski trafił do brytyjskiego aresztu. Zatrzymała go jednostka policji walcząca z gangami.

Polak trafił za kratki w Liverpoolu. 37-letni Grzegorz K. odpowie za sprowadzanie kokainy do Wielkiej Brytanii. Przejęto narkotyki o wartości prawie 14 milionów funtów – informuje policja z Liverpoolu. To równowartość około 65 milionów złotych.

Oprócz Polaka zatrzymano również dwóch Brytyjczyków. Przed sądem staną 55-letni Stephen K. i 35-letni Bradley K. Młodszy z mężczyzn usłyszał te same zarzuty, co Grzegorz K. Starszy odpowie dodatkowo za posiadanie heroiny z zamiarem rozprowadzania narkotyku.

Szajkę zatrzymała grupa TITAN. To specjalna jednostka brytyjskiej policji powołana do walki z przestępczością zorganizowaną. Wcześnie rano przeprowadzili nalot na budynki przemysłowe w Speke, dzielnicy Liverpoolu. Tam znaleźli narkotyki oraz 60 tys. funtów w gotówce.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

cpunsterro (niezweryfikowany)
jebani ile towixu stukneli
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Wszystko w domowym zaciszu, posprzątane, brak obowiązków na głowie i spraw do nagłego rozwiązania - chwila dla siebie.

Tak.. dziwnie to opisywać, coś na co brakuje słów. Dzień po znacznie mniej się pamięta, efekt pierwszy raz w zyciu powaliły, coś kompletnie niespodziewanego, innego, abstrakcyjnego. Postaram się podjąć wyzwania i skrobnąć co nie co, dzieląc się doświadczeniem. Lat 24, delikatne oderwane dwa drobne kawałeczki od zbitej trojki g. Wszystko w domowym zaciszu, posprzątane, brak obowiązków na głowie i spraw do nagłego rozwiazania - chwila dla siebie. Czas jest względny, nie będę go tutaj podawał, ale będzie się pojawiał dośc intuicyjnie, w słowach.

  • Powój hawajski

Nazwa substancji: ipomea violacea, czyli powój po prostu.




poziom mojego doświadczenia: dwa lata w częstym towarzystwie mj xD




dawka: sześć nasion wciśniętych do wafelka, bo nie chciało mi się robić ekstraktu.




set&setting: nastawiona na dobrą zabawę, na filozoficzne przemyślenia, nadzieją na haluny. Miejscem spożycia był pokój mój i moich koleżanek na obozie w Czechach.




Set & Setting: Mała ciemna piwnica. Pokój w mieszkaniu na 2 pietrze. Ciemna, chlodna pazdziernikowa noc.

Substancja/ilość: 178 cm / 65 kg:

25 g Mirystycyny + 0.5 l zimnej wody.

0.5 g Mirystycyny spalone z odrobina tytoniu, sposobem przez wiadro.

Exp: To i owo.

Godzina 9:00:

Sobotni poranek. Za oknem zimno, w glowie mysl co by tu dzisiaj zrobic. . .

Leze spogladam na sufit i mowie mam! "Mirystycyna" hy hy hy.

randomness