Największy gang narkotykowy rozbity

Największy gang narkotykowy został rozbity przez krakowskich prokuratorów - informuje telewizja TVN i radio RMF FM

Anonim

Kategorie

Źródło

RMF FM

Odsłony

3519
W aferę kokainową mogą być zamieszane osoby ze szczytów władzy w Polsce lat 90. - dowiedziało się RMF. Dziś CBŚ rozbiło największy narkotykowy gang, działający w naszym kraju.

Na zlecenie krakowskich prokuratorów, Centralne Biuro Śledcze zatrzymało trzy osoby, najważniejszych szefów tzw. grupy mokotowskiej; kolejny podejrzany jest od kilku tygodni w areszcie. Zarzuty postawiono także dwóm kolejnym osobom, które w zamian za obszerne zeznania nie zostały aresztowane. Gang sprowadził do Polski kilkaset kilogramów kokainy.

Według ustaleń krakowskiej prokuratury, gangsterzy mogli być umocowani w kręgach osób, od których wiele w państwie zależało. Prokurator Włodzimierz Krzywicki potwierdza, że w wyjaśnieniach podejrzanych pojawiają się nazwiska, które mogą szokować.

Reporterzy RMF i TVN dotarli w Stanach Zjednoczonych do świadka, którego zeznania pozwoliły prokuratorom rozpracować grupę. Był on jednym z głównych dostawców kokainy z Ameryki Południowej do Polski.

Skruszony gangster wymienia szokujące nazwiska w tej sprawie, jednak na razie dla dobra śledztwa nie możemy ich ujawnić. Wiadomo, że chodzi m.in. o osobę niezwykle wpływową w latach 90.

Według nieoficjalnych informacji, zeznania gangstera potwierdza inny świadek. Prokuratura w Polsce weryfikuje na razie oba zeznania. Sprawa jest bardzo rozwojowa, będą kolejne zatrzymania i nie wykluczone, że za kratki trafią także wpływowe i znane osoby.

Skruszony gangster, z którym rozmawiał w Nowym Jorku reporter RMF, twierdzi, że wykreował większość polskich bossów świata przestępczego. W tej chwili - w zamian za wolność - jest współpracownikiem amerykańskich służb rozpracowujących gangi narkotykowe. - Mieliśmy dobrą współpracę z nim, zakończoną sukcesem - mówi oficer Drug Enforcement Administration, potwierdzając jednocześnie wiarygodność tego świadka. - Można wierzyć w jego relacje - mówi reporterowi RMF.

Po rozbiciu trzonu mafii pruszkowskiej, z którą robił interesy, jego głównym klientem stał się "Korek", szef grupy mokotowskiej. Dostał tyle towaru, że teoretycznie wypłynął na terenie Warszawy jako jeden z najpoważniejszych dystrybutorów i zaopatrzeniowców Polski w kokainę. Proceder wyglądał następująco. Polscy gangsterzy kontaktowali się z pośrednikiem, później wpłacali zaliczkę - od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy dolarów. Towar przemycali do Polski, a potem przez sieć dilerów rozprowadzali go po kraju.

W ostatnich kilku latach na polski rynek mogło trafić w ten sposób kilkaset kilogramów czystej kokainy - kilogram kosztuje ok. 100 tys. dolarów. Tymi samymi kanałami - w drugą stronę - do USA wędrowała polska amfetamina i ecstasy. Na przełomie 2000/2001 roku w USA zmarło kilkadziesiąt młodych osób, które jak się okazało, zażywały polskie ecstasy.

Później drogi grupy mokotowskiej i pośrednika rozeszły się; gangsterzy próbowali nawet zabić informatora: - Była próba zabójstwa mnie na terenie USA przez zawodowego mordercę. Został on przejęty przez FBI, dostał zlecenie z kręgów warszawskich, z grupy mokotowskiej. Informator DEA odsłonił przed nami tajemnicę organizacji przemytu narkotyków; mówił o miejscach, w których narkobiznes stykał się ze światem polityki w Polsce.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)
no tak... o cbś zrobiło się ostatnio trochę za głośno więc trzeba odwrócić uwagę...<br>
tytex (niezweryfikowany)
tylko żeby od dilerów (tych z niższego szczebla), którzy rozprowadzają czyste dragi, kokaine, ekstazy i amfe.. dostac w 100% czysty towar, taki jak wyprodukowano.. czyli kokaine, MDMA i amfetamine/fosforan amfetaminy a nie kokaine zmieszaną z siarczanem amfetaminy, w którym zaś jest skruszona efedryna bądź polopiryna, MDMA bez MDMA, czyli w pixach jakieś 50% MDA, M*A, efka, amfa... a o amfie to nawet nie wpsomnę, to trzeba mieć albo zajebiste dojścia do tych &quot;wyższych szczebli dilerskich &quot; albo mieć cud, bo żaden frajer nie da &quot;zwykłemu szaremu człowieczkowi &quot; czystego draga, skoro taki szary człowieczek otrzymuje towar który przeszedł od producenta-&gt;BOSS a-&gt;importerów-&gt;BOSS a-&gt;większych dilerów-&gt;dilerów klubowych-&gt;dilerów , którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów, którzy zauważając ubytek, dosypują jakieś śmieci-&gt;dilerów ulicznych... i wtedy do nas... <br> <br>i chuj wie co ćpamy, lepiej samemu sobie wytwarzać. <br> <br>tylko skąd kase wziąść..
Kubaj (niezweryfikowany)
Cóż, niech żyje czarny rynek, hulaj dusza--piekła nie ma! <br>Polska to nie jakaś zacofana, ociemniała Europa zachodnia, gdzie fanatyczni liberałowie biegają za legalizacją i utrudniają interes ludziom pracy! :-s.
scr (niezweryfikowany)
tylko żeby od dilerów (tych z niższego szczebla), którzy rozprowadzają czyste dragi, kokaine, ekstazy i amfe.. dostac w 100% czysty towar, taki jak wyprodukowano.. czyli kokaine, MDMA i amfetamine/fosforan amfetaminy a nie kokaine zmieszaną z siarczanem amfetaminy, w którym zaś jest skruszona efedryna bądź polopiryna, MDMA bez MDMA, czyli w pixach jakieś 50% MDA, M*A, efka, amfa... a o amfie to nawet nie wpsomnę, to trzeba mieć albo zajebiste dojścia do tych &quot;wyższych szczebli dilerskich &quot; albo mieć cud, bo żaden frajer nie da &quot;zwykłemu szaremu człowieczkowi &quot; czystego draga, skoro taki szary człowieczek otrzymuje towar który przeszedł od producenta-&gt;BOSS a-&gt;importerów-&gt;BOSS a-&gt;większych dilerów-&gt;dilerów klubowych-&gt;dilerów , którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów, którzy zauważając ubytek, dosypują jakieś śmieci-&gt;dilerów ulicznych... i wtedy do nas... <br> <br>i chuj wie co ćpamy, lepiej samemu sobie wytwarzać. <br> <br>tylko skąd kase wziąść..
Anonim (niezweryfikowany)
jebać służbe wiezienną ,policje ,prokurature
;) (niezweryfikowany)
hahah Polak potrafi : <br> &quot;(...) w USA zmarło kilkadziesiąt młodych osób, które jak się okazało, zażywały polskie ecstasy. &quot;
sajtek (niezweryfikowany)
tylko żeby od dilerów (tych z niższego szczebla), którzy rozprowadzają czyste dragi, kokaine, ekstazy i amfe.. dostac w 100% czysty towar, taki jak wyprodukowano.. czyli kokaine, MDMA i amfetamine/fosforan amfetaminy a nie kokaine zmieszaną z siarczanem amfetaminy, w którym zaś jest skruszona efedryna bądź polopiryna, MDMA bez MDMA, czyli w pixach jakieś 50% MDA, M*A, efka, amfa... a o amfie to nawet nie wpsomnę, to trzeba mieć albo zajebiste dojścia do tych &quot;wyższych szczebli dilerskich &quot; albo mieć cud, bo żaden frajer nie da &quot;zwykłemu szaremu człowieczkowi &quot; czystego draga, skoro taki szary człowieczek otrzymuje towar który przeszedł od producenta-&gt;BOSS a-&gt;importerów-&gt;BOSS a-&gt;większych dilerów-&gt;dilerów klubowych-&gt;dilerów , którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów, którzy zauważając ubytek, dosypują jakieś śmieci-&gt;dilerów ulicznych... i wtedy do nas... <br> <br>i chuj wie co ćpamy, lepiej samemu sobie wytwarzać. <br> <br>tylko skąd kase wziąść..
hyh (niezweryfikowany)
tylko żeby od dilerów (tych z niższego szczebla), którzy rozprowadzają czyste dragi, kokaine, ekstazy i amfe.. dostac w 100% czysty towar, taki jak wyprodukowano.. czyli kokaine, MDMA i amfetamine/fosforan amfetaminy a nie kokaine zmieszaną z siarczanem amfetaminy, w którym zaś jest skruszona efedryna bądź polopiryna, MDMA bez MDMA, czyli w pixach jakieś 50% MDA, M*A, efka, amfa... a o amfie to nawet nie wpsomnę, to trzeba mieć albo zajebiste dojścia do tych &quot;wyższych szczebli dilerskich &quot; albo mieć cud, bo żaden frajer nie da &quot;zwykłemu szaremu człowieczkowi &quot; czystego draga, skoro taki szary człowieczek otrzymuje towar który przeszedł od producenta-&gt;BOSS a-&gt;importerów-&gt;BOSS a-&gt;większych dilerów-&gt;dilerów klubowych-&gt;dilerów , którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów którzy odsypią sobie 10%-&gt;dilerów, którzy zauważając ubytek, dosypują jakieś śmieci-&gt;dilerów ulicznych... i wtedy do nas... <br> <br>i chuj wie co ćpamy, lepiej samemu sobie wytwarzać. <br> <br>tylko skąd kase wziąść..
Mr.X (niezweryfikowany)
Kolejna komisja śledcza która będzie pytać : <br> &quot; Panie kawśniewski to w końcu ile było tej kokaniy z Ameryki Płd. 5 a może 50 ton , a eksport amfetaminy i ecstasy wyniósł 100 a może 250 ton. No więc jak było &quot; <br> :)
k.t. (niezweryfikowany)
A CBŚ znów ma parę kilo koki do redystrybucji:)
NajlepszePiksy (niezweryfikowany)
Te piksy, które zabiły te osoby w USA to chyba niebieskie Mitsubishi. Jedna tabletka ich zabiła. Ostry sprzęt podbno.
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Szałwia Wieszcza
  • Zolpidem

Miejsce oraz nastawienie, którego chyba tłumaczyć nie muszę, znajduje się w reporcie.

Substancje: (zachowana kolejność) około 0.2g suszu Jej Dysocjacyjności, 3g P.Cubensis na dwie osoby, po dwa piwa na głowę, 6mg klona i 20mg zolpidemu. Ajajaj xD

Podróżnicy: ja oraz S.

Drogi NG ;)

  • TMA 2 (trimetoksyamfetamina)

Wcześniej na specjalnej lekkiej diecie, przed zażyciem zrobiłem ceremonię oraz przygotowałem zasilające przedmioty.

Tekst pisany w wieku 41 lat, waga: 90 kg.

Zjadłem 4 duże kartoniki, które nie wiem ile zawierały, ale spróbuję się dowiedzieć.

Zażyłem o 17, o 18 zaczęło działać...

Było bardzo mocno. Działanie było tak silne, że stwierdziłem, iż mogę się tylko poddać procesowi i pozwalać się wszystkiemu dziać naturalnie i spontanicznie uczestniczyć.

Byłem pod mocnym wpływem substancji do jakiejś 24 - kiedy poczułem, że właśnie chce mi zejść z moczem - złapałem wszystko do kubka i spożyłem jeszcze raz, co spowodowało iż miałem dalszą podróż do 9 rano...

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

W ciągu miesiąca poprzedzającego opisywane wydarzenia, miałem okazję wychodzić na tripy aż trzy razy. Opisywany miał być czwarty i ostatni. Przynajmniej na jakiś czas. Wszystkie poprzednie były z założenia lekkie, więc jeżeli pojawiła się tolerka to niewielka. Umysł również daleki był od wyżęcia, choć czułem już lekkie zmęczenie psychodelikami. Zdecydowałem się jednak tripować ze względu na to, że była okazja zrobić to z bliskimi mi osobami. Do moich dawnych towarzyszy podróży - P i S doszli jeszcze inni lokatorzy z mojego starego mieszkania - J, H i Se. Trip miał miejsce w nocy w lesie pod miastem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, przy ognisku.

Wstęp: Okres sylwestrowo-świąteczny, będący dobrą okazją do odwiedzin starych znajomych i stron rodzinnych dobiegał końca. Mimo tego, wciąż nie udało się zorganizować wspólnego wyjścia na tripa. Na szczęście, z okazji Święta Trzech Króli, w ledwie rozpoczętym nowym roku, przytrafił się długi weekend. Postanowiłem więc złożyć wizytę w moim byłym mieszkaniu i zgodnie z planem, potripować na homecie. Było go trochę mało, bo jakieś 75-80mg na 5 osób, jednakże wystarczyło na całkiem wesoły psychodeliczny spacer. Raport jak zwykle pisany po długim czasie (3 lata).

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Bardzo dobry, duża ekscytacja i ciekawość, ale bez niepokoju (ze względu na wcześniejsze doświadczenia psychodeliczne, i wydaje mi się że dosyć dużą samokontrolę). Miejsce podróży wśród natury (choć nie do końca dzikiej, bo był to park), w razie czego przygotowane tripkillery.

Ten tripraport jest opisem mojego pierwszego razu, z własnoręcznie wychodowanymi psilocybe cubensis mckennai. Cała hodowla zajęła jakieś 3 tygodnie, i przebiegła bez większych problemów, toteż gdy ostatni grzybek zrzucił zasnówkę, natychmiast wszystkie ususzyłem, i przygotowałem się do sprawdzenia. Na pierwszy test zaprosiłem dwie osoby, które będę nazywać K i M. Set&Setting: Bardzo pozytywny, zero niepokoju, spora ciekawość.