Narkotyki pomagają w depresji resetując mózg. "Są jak jazz"

Chodzi, rzecz jasna, o LSD i psylocybinę i kolejne dotyczące ich badania.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Tomasz Nowak

Odsłony

974

LSD i psylocybina łagodzą objawy zespołu stresu pourazowego i przewlekłej depresji. Naukowcy twierdzą, że to dzięki resetowi mózgu.

W ostatnich latach naukowcy odkrywają korzyści terapeutyczne wynikające z używania substancji psychoaktywnych, takich jak psylocybina i dietyloamid kwasu lizergowego (LSD) - wygląda na to, że potrafią one „zresetować” mózg u osób z zaburzeniami psychicznymi. Nowe badanie ujawniło, co dzieje się wewnątrz naszego mózgu, kiedy przyjmujemy LSD, odkrywając związek, który może wyjaśnić, dlaczego łagodzi objawy takich schorzeń jak zespół stresu pourazowego (PTSD) i przewlekła depresja.

Badania przeprowadzone przez zespół z Center for Brain and Cognition przy Universitat Pompeu Fabra w Barcelonie odkryły proces, który powoduje zharmonizowanie wszystkich obszarów mózgu, które zazwyczaj nie współpracują ze sobą. Zespół uważa, że substancje halucynogenne, takie jak LSD, mogą zachęcać mózg do rozwijania pewnych wzorców aktywności, rekompensujących zaburzenia połączeń odpowiedzialnych za cierpienie psychiczne. Naukowcy twierdzą, że LSD uruchamia obszary mózgu, które zwykle są nieaktywne.

- Stwierdziliśmy, że to, co LSD robi twojemu mózgowi wydaje się być podobne do improwizacji jazzowej - powiedział neurolog Selen Atasoy w wywiadzie udzielonym czasopismu PsyPost. Atasoy uważa, że podobnie jak w jazzie, dźwięki połączone są w sposób spontaniczny ale nie przypadkowy, tak mózg łączy impulsy sposób ustrukturyzowany. Analogia muzyczna nie kończy się na tym. Udowodniono, że słuchanie muzyki wzmacnia efekty reorganizacyjne kwasu lizergowego.

Badanie to jest pierwszym, które opisuje mechanizmy leżące u podstaw potencjalnych działań terapeutycznych substancji psychodelicznych [nie ma to wiele wspólnego z prawdą, o czym nasi czytelnicy z pewnością wiedzą - red. H] . Zmuszenie mózgu do poszukiwania nowych ścieżek, być może pozwoli zbudować nowe sieci neuronowe, które przezwyciężą traumę.

Po półwieku stygmatyzowania narkotyków psychodelicznych wykonano pierwszy krok, by wykorzystać ich potencjał farmakologiczny.

Oceń treść:

Average: 8.8 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Mieszanki "ziołowe"

Wiek i masa ciała:19 lat, 78kg
Doświadczenie: Alkohol, MJ, DXM, mieszanki 'ziołowe', Benzydamina
s&s: We wtorek wieczorem po przeczytaniu kilku
TripRaportów naszła mnie ochota na spróbowanie pills'ów "Druid Fantasy" z LSA.


Trip raport pisany nad ranem tego samego dnia.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Pierwsze przyjęcie dawki MDMA zdarzyło się w piątek około godziny 21:00. Talerz podzielony na dwie części, obie zostały wzięte w przeciągu 15 minut. Posiadówka na około 10 osób, na noc zostały 4 osoby. Miejsca to mieszkanie znajomego w dobrze wyglądającej kamienicy. Przyjęcie dawki LSD-25, sobota, godzina około 11:00. Towarzystwo kolegi z klasy, jego dziewczyny, którzy byli trzeźwi oraz kolegi, z którym zarzucałem karton. Miejsca; Park w dużym Polskim mieście, centrum dużego miasta, moje mieszkanie, kolejna impreza. Generalnie bardzo dobry stan psychiczny, ze względu na ostatnie przeżycia. Nastrój bardzo przyjemny, w gronie bliskich znajomych, brak większych oczekiwań ze względu na poprzednie przeżycie z tym samym kartonem, lecz w 2x mniejszej dawce. Setting można uznać za dość spokojny podczas piątkowej nocy z MDMA i ogromnie intensywny podczas soboty.

Wstęp (piątek):

 

Wiek: 18 lat

Wzrost: Około 175cm

Waga: Około 60kg

 

  • 4-HO-MET
  • Pozytywne przeżycie

Zmęczony psychicznie, fizycznie po pracy, lecz pozytywnie nastawiony do nocnego tripa. Pokój, noc, łóżko i słuchawki.

Namaste!

Mój pierwszy TR na Neurogroove, proszę o wyrozumiałość. Gdzie niegdzie mogą się trafić opisy w stylu strumienia świadomości, myślę, że przy opisywaniu doświadczeń psychodelicznych taki sposób zdaje egzamin. Niestety, wiele subtelnych szczegółów jest już nie do odzyskania na następny dzień. To po prostu trzeba przeżyć :)