W połowie grudnia władze w Arizonie przechwyciły ponad 1,5 tony metamfetaminy pochodzącej z Meksyku, co było w ostatnich miesiącach rekordowym przypadkiem przechwycenia narkotyków na całym świecie. W odpowiedzi na te doniesienia, ekspert ONZ ds. narkotyków syntetycznych Martin Raithelhuber napisał na Twitterze, że wielkość przechwyceń metamfetaminy jest „po prostu niesamowita”. Globalny handel narkotykami wrze, przetrwawszy pandemię koronawirusa z minimalnymi zakłóceniami. Produkcja wzrasta w wielu miejscach krajów będących głównymi producentami narkotyków, napędzana przez niestabilność i kryzysy gospodarcze. Wydaje się, że przemytnicy wysyłają ogromne transporty, co znajduje odzwierciedlenie w rekordowych konfiskatach narkotyków.
„Jest boom w popycie, jest boom w podaży”, powiedział Andrew Cunningham, szef ds. rynków narkotykowych, przestępczości i redukcji podaży w Europejskim Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) – „Wygląda to dość wyraźnie”.
„Następuje ekspansja rynku narkotyków syntetycznych”, powiedział Martin Raithelhuber z UNODC. Meth stawał się „tańszy”, podczas gdy czystość pozostawała wysoka, powiedział. „To wskazuje na większą ilość narkotyku dostępnego na rynku”.
Boom ten jest bardzo wyraźny w tzw. Złotym Trójkącie, gdzie przecinają się Laos, Tajlandia i Birma. W październiku policja przechwyciła 55 milionów tabletek metamfetaminy w Laosie, co było największym w historii azjatyckim nalotem na narkotyki. Ten boom został ułatwiony przez chemiczne innowacje. Producenci narkotyków zdołali stworzyć własne prekursory narkotykowe dla syntetycznych narkotyków, omijając międzynarodowe kontrole.
Handlowi narkotykami sprzyjała również niestabilność polityczna w krajach będących głównymi producentami narkotyków, takich jak Birma, czy Afganistan. Produkcja i przemyt narkotyków kwitnie w chaotycznych, targanych konfliktami państwach, w których brakuje praworządności.
„Miejsca, w których produkcja narkotyków kwitnie, to miejsca, gdzie państwo ma bardzo małą kontrolę lub ułatwia albo przymyka oko na to, co dzieje się w kraju”, powiedział Cunningham w rozmowie z TRT World.
Pandemia zmusiła również handlarzy do dostosowania swoich metod, takich jak internetowa sprzedaż i przyjmując nowe systemy dostarczania, które ograniczają kontakt z ludźmi, takie jak drony. Podczas gdy niektóre z tych dostosowań mogą być tymczasowe, inne mogą przekształcić handel narkotykami i jeszcze bardziej wzmocnić pozycję handlarzy w przyszłości. Szkody społeczne i ekonomiczne wyrządzone przez Covid-19 mogą również sprawić, że więcej osób sięgnie po narkotyki. „Wyniki badań wiążą nierówności, ubóstwo i brak możliwości rozwoju społeczno-gospodarczego z nasileniem zaburzeń związanych z używaniem narkotyków oraz zwiększonym zaangażowaniem w produkcję i handel narkotykami”, jak czytamy w Światowym Raporcie Narkotykowym ONZ z 2021 roku.
Jak widzimy mamy tutaj do czynienia z kolejnym odpornym na pandemię „działem” gospodarki. Uświadamia nas to w tym, jak nieskuteczne są systemy państw kapitalistycznych w zwalczaniu tej działalności (która jak tutaj jest przedstawione w ostatnich czasach nie tylko nie maleje, ale wręcz rośnie). Zwłaszcza USA, które tak ochoczo zastrasza inne kraje i wyraża swoja mocarstwowość; a tak naprawdę nie jest wstanie sobie poradzić (lub nie chce) z problemem narkotykowym. Co jest o tyle istotniejsze, że zmaga się z tym problemem już od dłuższego czasu i nie ma (większych) problemów ze stabilnością. W przeciwieństwie do państw, które są z różnych przyczyn niestabilne i mają niejako wymówkę, dla tego stanu rzeczy.