Po co nam receptor haszyszowy

Artykuł z Wiedzy i Życia o tzw. receptorze haszyszowym

Anonim

Kategorie

Źródło

Wiedza i Życie, luty 1997

Odsłony

21294

Nie od dziś wiadomo, że aktywny składnik marihuany oznaczony symbolem THC łączy się ze specyficznym receptorem w komórkach mózgu, w wyniku czego powstaje stan narkotycznego uniesienia. Fizjologiczna rola tych receptorów nie była dotąd wyjaśniona. Ponieważ jednak mózg wytwarza substancję podobną do THC nazywaną anandamidem, która łączy się z receptorem haszyszowym (kanabinoidowym), stąd wniosek, że ten rodzaj receptorów jest organizmowi do czegoś potrzebny. Na ślad prowadzący być może do wyjaśnienia tej sprawy trafił zespół kierowany przez Suthansu Dey`a z University of Kansas w Kansas City.

Okazało się przede wszystkim, że receptory haszyszowe znajdują się na powierzchni komórek mysiego zarodka, a anandamid podobny do aktywnych składników marihuany wytwarzany jest także w macicy. Stwierdzono ponadto, że dodanie choćby najmniejszej ilości tej substancji do przeniesionych do hodowli dwudniowych zarodków powoduje ich obumarcie. Mogło to oczywiście oznaczać, że substancja ta działa po prostu jak trucizna. Zostało to jednak wykluczone - blokując receptory haszyszowe zapewniono zarodkom dalszy rozwój mimo obecności anandamidu. Stąd wniosek, że jego fizjologiczna rola to wstrzymywanie rozwoju zarodka oraz zapobieganie zagnieżdżeniu się zapłodnionego jaja w macicy, co wykazały dalsze badania.

Nasuwa się pytanie: po co to wszystko? Dlaczego natura wytworzyła system, który wstrzymuje normalny rozwój ciąży? Sudhansu Dey przypuszcza, że chodzi o zapewnienie prawidłowego rozwoju płodu. Zagnieżdżenie się zarodka w macicy następuje więc tylko wtedy, gdy jest ona naprawdę dobrze przygotowana na jego przyjęcie. Właśnie dlatego poziom anandamidu zmienia się podczas cyklu, osiągając swe minimum, gdy w macicy są najlepsze warunki do rozwoju zarodka.

Na razie nikt nie myśli o praktycznym wykorzystaniu tego odkrycia. Można się jednak spodziewać - jak zawsze, gdy bada się proces zapłodnienia i rozwoju płodu - że poszukiwania podążą w dwóch kierunkach. Z jednej strony badania te mogą się przyczynić do powstania nowych sposobów leczenia niepłodności, z drugiej zaś do opracowania lepszych, skuteczniejszych środków antykoncepcyjnych.

Z receptorem haszyszowym wiążą się też inne przeprowadzone ostatnio badania.

Kalifornijscy naukowcy odkryli, że nasze upodobanie do czekolady ma głębsze podstawy niż tylko smakowe. Okazuje się, że można zaliczyć ją do takich poprawiaczy samopoczucia jak konopie indyjskie. W każdym razie 60-kilogramowej osobie 11 kilogramów czekolady gwarantuje podobne doznania jak papieros z marihuaną.

Podobieństwa nie kończą się na tym. Uczonych już od dawna zastanawia niepohamowany głód czekolady, jakiego doświadcza wielu jej miłośników. Przypomina on pewne narkotyczne psychozy, stąd podejrzenia o farmakologiczne podłoże tego zjawiska. Autorzy omawianego doniesienia podążyli w swych badaniach właśnie tym tropem, analizując analogie między czekoladą a haszyszem.

Narkotyk ten silnie pobudza receptory haszyszowe w mózgu, przystosowane przez naturę do reakcji na endogenne lipidy - anandamidy. Ponieważ czekolada jest bogata w tłuszcze, naukowcy z Kalifornii postanowili poszukać w niej lipidów chemicznie lub farmakologicznie podobnych do anandamidów. Okazały się nimi trzy związki należące do grupy nienasyconych N-acetyletanolamin, które działają albo bezpośrednio, pobudzając receptory haszyszowe lub pośrednio, podnosząc ilość łączących się z nimi anandamidów. W jaki jednak sposób pobudzenie receptorów kanabinoidowych uczestniczy w subiektywnych odczuciach towarzyszących jedzeniu czekolady i jej głodowi?

Haszysz jak wiadomo wzmaga wrażliwość zmysłów i wywołuje euforię. Zwiększony poziom mózgowych anandamidów prawdopodobnie potęguje właściwości smakowe czekolady, co może mieć znaczenie w czasie wywołania głodu czekoladowego, albo współdziałać z innymi farmakologicznymi składnikami czekolady, poprawiając samopoczucie. Tak czy inaczej z czekoladą żyje się lepiej.


B.P., Jon

" New Scientist" , 2044 i 2053/1996


Wiedza i Życie, luty 1997.
Copyright (C) Prószyński i S-ka SA 1997.
hyperreal.pl, 2000

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

brus (niezweryfikowany)
aha...mam pytanie...czy taka wyekstraktawana kodeine moge trzymac w buteleczce kilka dni?? <br> <br>ofkoz szklanej :&gt;
kurwa (niezweryfikowany)
wlasnie zarzucilem 200 mg dobre wyextraktowanej kody i od godziny nic nie czuje. cos to hujnia jest.....
kodeina (niezweryfikowany)
Czy jesteście nienormalni. Leczcie sie..
Lekoman (niezweryfikowany)
Czy jesteście nienormalni. Leczcie sie..
Frotkaa (niezweryfikowany)
a jednak znowu antidol... tak nawiasem mówic to antidol ( 15mg kodeiny) jest bez recepty tylko ten ( 20 mg kodeiny) jest na recepte. antidol jest lepszejszy bo ten luzik tylko albo mam schiza albo po około 30 minutach spac mi sie chce jak nie wiem jak wytrzymam to potem luźno... <br>jak zrobic te ekstrakcje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna!!!!!!!!!!! &lt;LOL&gt; pozdrowionka dla wszystkich cmok
Frotkaa (niezweryfikowany)
a jednak znowu antidol... tak nawiasem mówic to antidol ( 15mg kodeiny) jest bez recepty tylko ten ( 20 mg kodeiny) jest na recepte. antidol jest lepszejszy bo ten luzik tylko albo mam schiza albo po około 30 minutach spac mi sie chce jak nie wiem jak wytrzymam to potem luźno... <br>jak zrobic te ekstrakcje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna!!!!!!!!!!! &lt;LOL&gt; pozdrowionka dla wszystkich cmok
inwigilator (niezweryfikowany)
Czolem! znow mam pytanko- jak wyglada laczenie kodeiny z alkoholem? czy to bezpieczne? (hehe,cpun o bezpieczenstwie:P :D ). Mowie o ilosciach 150mg kody i tak 1-2 browary. Papaver,wypowiesz sie? :&gt;
Frotkaa (niezweryfikowany)
Try Codeine with Diazepam :] <br>Tak wogóle to moje &quot;stosunki &quot; co do kodeiny są jak najbardziej pozytywne :) , wystarcza mi ten luz który daje 150mg raz na miesiąc czasami częśćiej, jednak nigdy nie zapomnę luuuzuuu po tramadolu (Poltram, Ultram). <br>Jako ze ostatnio złapałem kontakt, po prostu wujek kolezanki przywozi tego z holandii tony (tabletki z tramadolem) to mam pokuse nie do odparcia. ale jakoś się hamuję :P <br> <br>Pozdro!
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zazwyczaj odradza się łączenie alkoholu z kodeiną, gdyż nasila on działanie depresyjne (w tym nasenne) tego środka. Z drugiej strony, skoro masz wziąć tylko 150 mg + dwa browce, to nic złego nie powinno Ci się stać (zakładam, że nie jesteś uczulony ani nadwrażliwy na kodeinę). Najgorsze, co może Cię spotkać, to rzyganie; do tego może dojść jeszcze nieco silniejsza niż po samej kodeinie senność. Sam takiej mieszanki nie próbowałem, więc nie wiem jakie będą efekty rekreacyjne. Ale spróbować możesz. Dla bezpieczeństwa proponuję najpierw wrzucić te 150 mg kody i popić jednym browcem, a po godzinie - jeśli będziesz się dobrze czuł - wypić drugiego. Chodzi głównie o to, żebyś nie wymiotował. Poważniejszych efektów ubocznych przy takich dawkach nie powinno być. <br> <br>Pozdrawiam i życzę udanych experymenów.
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zazwyczaj odradza się łączenie alkoholu z kodeiną, gdyż nasila on działanie depresyjne (w tym nasenne) tego środka. Z drugiej strony, skoro masz wziąć tylko 150 mg + dwa browce, to nic złego nie powinno Ci się stać (zakładam, że nie jesteś uczulony ani nadwrażliwy na kodeinę). Najgorsze, co może Cię spotkać, to rzyganie; do tego może dojść jeszcze nieco silniejsza niż po samej kodeinie senność. Sam takiej mieszanki nie próbowałem, więc nie wiem jakie będą efekty rekreacyjne. Ale spróbować możesz. Dla bezpieczeństwa proponuję najpierw wrzucić te 150 mg kody i popić jednym browcem, a po godzinie - jeśli będziesz się dobrze czuł - wypić drugiego. Chodzi głównie o to, żebyś nie wymiotował. Poważniejszych efektów ubocznych przy takich dawkach nie powinno być. <br> <br>Pozdrawiam i życzę udanych experymenów.
inwigilator (niezweryfikowany)
Zacznę od tego że kiedys miałam duuuży problem z dragami. Ale uporałam się z nim. Ponad rok przerwy od wszelkich używek był jak sielanka z filmów... taki nudny i bez zycia tym bardziej że mój były - na szczęście -facet &quot;zabraniał &quot; mi wszystkiego co sprawiało mi przyjemnośc. Dusiłam sie w zwiazku nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. Mmniejsza z tym... <br> <br>Na gwiazdke dostałam prezent od lekarza... astma a co za tym idzie ból płucek i oskrzeli :( <br> <br>Tym czasem babcia nie świadoma mojej &quot;diagnozy &quot; kupiła mi tabletki przeciwkaszlowe THIOCODIN... stare nawyki wzieły góre nad rozsądkiem i wziełam &quot;troszke &quot; więcej... <br> <br>Dzis nie mogłam opanować chęci powtórzenia tej błogiej przyjemności. <br>Kupiłam ANTIDOL w aptece i w godzine zjadłam całe opakowanie zapijając piwkiem hehe <br>Zaczeło być milusio więc zaczełam szukac na necie informacji. I zanlazłam nazwe &quot;tabletek na kaszel &quot; hehe zaraz wsiadłam na rowerek który kocham i pojechałam do apteki, gdy sie okazało że THICODIN jest bez recepty kupiłam 3 opakowania:) <br>Ale chciałam napisac o tym jak fantastycznie było na rowerze... ja, wiatr, błogostan, muzyka i pomarańczowe okulary... <br>Wcześniej nie czułam nigdy takiej błogości, zadowolenia i sympatii do świata jak dzis podczas przejażdzki która sie przeciągneła... Po pierwsze nie czułam bólu jaki odczówałam w związku z astmą po drugie ten BŁOGOSTAN tak mi spasował że zamierzam to powtórzyc kolejny raz:) rower muzyka i fantastyczna radośc z życia... <br>Może ktos to nazwie początkiem uzależnienia... ja to nazwę korzystaniem z życia póki jeszcze moge i póki jestem młoda... żyję chwilą bo tak mi podpowiada jakiś wewnętrzny głos który z przerażeniem patrzy w przyszłość. <br>Jednym słowem KODEINA to dla mnie odkrycie roku i sposób na aktywne i szczęsliwe życie na tym etapie egzystencji. <br>Jestem sobą kiedy jestem szczęśliwa a teraz jestem i to bardzio:):):)
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zaznaczam, że chodzi tu o GWAJAKOL, a nie o zawarty w Thiocodinie SULFOGWAJAKOL. Zaznaczam też, że _nie jestem chemikiem, toksykologiem, lekarzem ani farmaceutą (!)_ i tak naprawdę nie wiem, jak bardzo te dwie substancje się różnią. Poza tym, jestem teraz pod wpływem DXM :-))) Myślę jednak, że te informacje mogą być istotne dla osób biorących Thiocodin w ilościach rzędu 10 - 20 tabletek, gdyż dotyczą szkodliwości substancji, której pochodną jest zapewne, zawarty w Thiocodinie, sulfogwajakol. <br> <br>Ingestion: <br> <br>Causes irritation to the gastrointestinal tract. Symptoms may include nausea, vomiting and diarrhea. May cause mild burning of mouth, throat, and stomach. May cause muscular weakness, paralysis of the vasomotor centers and possible cardiovascular or respiratory collapse. <br> <br>Czyli: spożycie gwajakolu podrażnia przewód pokarmowy, może wywołać nudności, wymioty i biegunkę (u mnie nic z tego nie występuje). Poza tym podrażnienie, czy wręcz oparzenie: ust, gardła i żołądka (tak naprawdę musimy się martwić tylko o żołądek, no bo przecież w ustach czy w gardle to ten Thiocodin mamy przez góra kilka sekund). Poza tym osłabienie mięśni, paraliż neuronów odpowiedzialnych za kontrolę pracy mięśni w ściankach naczyń krwionośnych (zależy od nich ukrwienie ważnych dla życia narządów), możliwe są też zapaści: krążeniowa i oddechowa. <br> <br>Więcej na ten temat: <br> <br>http://www.jtbaker.com/msds/englishhtml/g8246.htm <br> <br>http://lysine.pharm.utah.edu/netpharm/netpharm_98/glossary.html#vasomotor%20centers <br> <br>Wydaje mi się, że te najpoważniejsze skutki przedawkowania (paraliż neuronów odpowiedzialnych za pracę mięśni w ściankach naczyń krwionośnych, zapaści: krążeniowa i oddechowa) dotyczą spożycia jakichś olbrzymich ilości gwajakolu, bliskich dawce śmiertelnej, która nie jest mała (u szczurów, przy podaniu doustnym LD50 = 520 mg/kg; dla porównania - 20 Thiocodinów to 6000 mg sulfogwajakolu (który może być znacznie słabszy od gwajakolu, a nawet mieć inne od niego działanie), czyli 100 mg/kg u osoby ważącej 60 kg). Jeżeli uznamy, że LD50 dla człowieka jest takie samo jak dla szczura (prawdopodobnie jest inne!), i że sulfogwajakol jest tak samo silny jak gwajakol (prawdopodobnie nie jest!), to wówczas LD50 sulfogwajakolu dla człowieka będą... 104 tabletki Thiocodinu. Jakby nie patrzeć, tym co zabije człowieka po przedawkowaniu byłaby kodeina, a nie sulfogwajakol - i to już w dwukrotnie niższej dawce (LD50 dla kodeiny u człowieka = 800 mg, czyli ok. 53 - 54 tabletek Thiocodinu). <br> <br>Podsumowując, sulfogwajakol w przyjmowanych przez nas ilościach może być szkodliwy jedynie dla śluzówki żołądka - chyba, że ktoś jest na niego uczulony. Odpowiednio długa przerwa powinna skutecznie uchronić użytkownika przed tym właśnie negatywnym skutkiem nadużywania tegoż leku. <br> <br>P.S. A DXM też jest OK :)))
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zaznaczam, że chodzi tu o GWAJAKOL, a nie o zawarty w Thiocodinie SULFOGWAJAKOL. Zaznaczam też, że _nie jestem chemikiem, toksykologiem, lekarzem ani farmaceutą (!)_ i tak naprawdę nie wiem, jak bardzo te dwie substancje się różnią. Poza tym, jestem teraz pod wpływem DXM :-))) Myślę jednak, że te informacje mogą być istotne dla osób biorących Thiocodin w ilościach rzędu 10 - 20 tabletek, gdyż dotyczą szkodliwości substancji, której pochodną jest zapewne, zawarty w Thiocodinie, sulfogwajakol. <br> <br>Ingestion: <br> <br>Causes irritation to the gastrointestinal tract. Symptoms may include nausea, vomiting and diarrhea. May cause mild burning of mouth, throat, and stomach. May cause muscular weakness, paralysis of the vasomotor centers and possible cardiovascular or respiratory collapse. <br> <br>Czyli: spożycie gwajakolu podrażnia przewód pokarmowy, może wywołać nudności, wymioty i biegunkę (u mnie nic z tego nie występuje). Poza tym podrażnienie, czy wręcz oparzenie: ust, gardła i żołądka (tak naprawdę musimy się martwić tylko o żołądek, no bo przecież w ustach czy w gardle to ten Thiocodin mamy przez góra kilka sekund). Poza tym osłabienie mięśni, paraliż neuronów odpowiedzialnych za kontrolę pracy mięśni w ściankach naczyń krwionośnych (zależy od nich ukrwienie ważnych dla życia narządów), możliwe są też zapaści: krążeniowa i oddechowa. <br> <br>Więcej na ten temat: <br> <br>http://www.jtbaker.com/msds/englishhtml/g8246.htm <br> <br>http://lysine.pharm.utah.edu/netpharm/netpharm_98/glossary.html#vasomotor%20centers <br> <br>Wydaje mi się, że te najpoważniejsze skutki przedawkowania (paraliż neuronów odpowiedzialnych za pracę mięśni w ściankach naczyń krwionośnych, zapaści: krążeniowa i oddechowa) dotyczą spożycia jakichś olbrzymich ilości gwajakolu, bliskich dawce śmiertelnej, która nie jest mała (u szczurów, przy podaniu doustnym LD50 = 520 mg/kg; dla porównania - 20 Thiocodinów to 6000 mg sulfogwajakolu (który może być znacznie słabszy od gwajakolu, a nawet mieć inne od niego działanie), czyli 100 mg/kg u osoby ważącej 60 kg). Jeżeli uznamy, że LD50 dla człowieka jest takie samo jak dla szczura (prawdopodobnie jest inne!), i że sulfogwajakol jest tak samo silny jak gwajakol (prawdopodobnie nie jest!), to wówczas LD50 sulfogwajakolu dla człowieka będą... 104 tabletki Thiocodinu. Jakby nie patrzeć, tym co zabije człowieka po przedawkowaniu byłaby kodeina, a nie sulfogwajakol - i to już w dwukrotnie niższej dawce (LD50 dla kodeiny u człowieka = 800 mg, czyli ok. 53 - 54 tabletek Thiocodinu). <br> <br>Podsumowując, sulfogwajakol w przyjmowanych przez nas ilościach może być szkodliwy jedynie dla śluzówki żołądka - chyba, że ktoś jest na niego uczulony. Odpowiednio długa przerwa powinna skutecznie uchronić użytkownika przed tym właśnie negatywnym skutkiem nadużywania tegoż leku. <br> <br>P.S. A DXM też jest OK :)))
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zaznaczam, że chodzi tu o GWAJAKOL, a nie o zawarty w Thiocodinie SULFOGWAJAKOL. Zaznaczam też, że _nie jestem chemikiem, toksykologiem, lekarzem ani farmaceutą (!)_ i tak naprawdę nie wiem, jak bardzo te dwie substancje się różnią. Poza tym, jestem teraz pod wpływem DXM :-))) Myślę jednak, że te informacje mogą być istotne dla osób biorących Thiocodin w ilościach rzędu 10 - 20 tabletek, gdyż dotyczą szkodliwości substancji, której pochodną jest zapewne, zawarty w Thiocodinie, sulfogwajakol. <br> <br>Ingestion: <br> <br>Causes irritation to the gastrointestinal tract. Symptoms may include nausea, vomiting and diarrhea. May cause mild burning of mouth, throat, and stomach. May cause muscular weakness, paralysis of the vasomotor centers and possible cardiovascular or respiratory collapse. <br> <br>Czyli: spożycie gwajakolu podrażnia przewód pokarmowy, może wywołać nudności, wymioty i biegunkę (u mnie nic z tego nie występuje). Poza tym podrażnienie, czy wręcz oparzenie: ust, gardła i żołądka (tak naprawdę musimy się martwić tylko o żołądek, no bo przecież w ustach czy w gardle to ten Thiocodin mamy przez góra kilka sekund). Poza tym osłabienie mięśni, paraliż neuronów odpowiedzialnych za kontrolę pracy mięśni w ściankach naczyń krwionośnych (zależy od nich ukrwienie ważnych dla życia narządów), możliwe są też zapaści: krążeniowa i oddechowa. <br> <br>Więcej na ten temat: <br> <br>http://www.jtbaker.com/msds/englishhtml/g8246.htm <br> <br>http://lysine.pharm.utah.edu/netpharm/netpharm_98/glossary.html#vasomotor%20centers <br> <br>Wydaje mi się, że te najpoważniejsze skutki przedawkowania (paraliż neuronów odpowiedzialnych za pracę mięśni w ściankach naczyń krwionośnych, zapaści: krążeniowa i oddechowa) dotyczą spożycia jakichś olbrzymich ilości gwajakolu, bliskich dawce śmiertelnej, która nie jest mała (u szczurów, przy podaniu doustnym LD50 = 520 mg/kg; dla porównania - 20 Thiocodinów to 6000 mg sulfogwajakolu (który może być znacznie słabszy od gwajakolu, a nawet mieć inne od niego działanie), czyli 100 mg/kg u osoby ważącej 60 kg). Jeżeli uznamy, że LD50 dla człowieka jest takie samo jak dla szczura (prawdopodobnie jest inne!), i że sulfogwajakol jest tak samo silny jak gwajakol (prawdopodobnie nie jest!), to wówczas LD50 sulfogwajakolu dla człowieka będą... 104 tabletki Thiocodinu. Jakby nie patrzeć, tym co zabije człowieka po przedawkowaniu byłaby kodeina, a nie sulfogwajakol - i to już w dwukrotnie niższej dawce (LD50 dla kodeiny u człowieka = 800 mg, czyli ok. 53 - 54 tabletek Thiocodinu). <br> <br>Podsumowując, sulfogwajakol w przyjmowanych przez nas ilościach może być szkodliwy jedynie dla śluzówki żołądka - chyba, że ktoś jest na niego uczulony. Odpowiednio długa przerwa powinna skutecznie uchronić użytkownika przed tym właśnie negatywnym skutkiem nadużywania tegoż leku. <br> <br>P.S. A DXM też jest OK :)))
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zaznaczam, że chodzi tu o GWAJAKOL, a nie o zawarty w Thiocodinie SULFOGWAJAKOL. Zaznaczam też, że _nie jestem chemikiem, toksykologiem, lekarzem ani farmaceutą (!)_ i tak naprawdę nie wiem, jak bardzo te dwie substancje się różnią. Poza tym, jestem teraz pod wpływem DXM :-))) Myślę jednak, że te informacje mogą być istotne dla osób biorących Thiocodin w ilościach rzędu 10 - 20 tabletek, gdyż dotyczą szkodliwości substancji, której pochodną jest zapewne, zawarty w Thiocodinie, sulfogwajakol. <br> <br>Ingestion: <br> <br>Causes irritation to the gastrointestinal tract. Symptoms may include nausea, vomiting and diarrhea. May cause mild burning of mouth, throat, and stomach. May cause muscular weakness, paralysis of the vasomotor centers and possible cardiovascular or respiratory collapse. <br> <br>Czyli: spożycie gwajakolu podrażnia przewód pokarmowy, może wywołać nudności, wymioty i biegunkę (u mnie nic z tego nie występuje). Poza tym podrażnienie, czy wręcz oparzenie: ust, gardła i żołądka (tak naprawdę musimy się martwić tylko o żołądek, no bo przecież w ustach czy w gardle to ten Thiocodin mamy przez góra kilka sekund). Poza tym osłabienie mięśni, paraliż neuronów odpowiedzialnych za kontrolę pracy mięśni w ściankach naczyń krwionośnych (zależy od nich ukrwienie ważnych dla życia narządów), możliwe są też zapaści: krążeniowa i oddechowa. <br> <br>Więcej na ten temat: <br> <br>http://www.jtbaker.com/msds/englishhtml/g8246.htm <br> <br>http://lysine.pharm.utah.edu/netpharm/netpharm_98/glossary.html#vasomotor%20centers <br> <br>Wydaje mi się, że te najpoważniejsze skutki przedawkowania (paraliż neuronów odpowiedzialnych za pracę mięśni w ściankach naczyń krwionośnych, zapaści: krążeniowa i oddechowa) dotyczą spożycia jakichś olbrzymich ilości gwajakolu, bliskich dawce śmiertelnej, która nie jest mała (u szczurów, przy podaniu doustnym LD50 = 520 mg/kg; dla porównania - 20 Thiocodinów to 6000 mg sulfogwajakolu (który może być znacznie słabszy od gwajakolu, a nawet mieć inne od niego działanie), czyli 100 mg/kg u osoby ważącej 60 kg). Jeżeli uznamy, że LD50 dla człowieka jest takie samo jak dla szczura (prawdopodobnie jest inne!), i że sulfogwajakol jest tak samo silny jak gwajakol (prawdopodobnie nie jest!), to wówczas LD50 sulfogwajakolu dla człowieka będą... 104 tabletki Thiocodinu. Jakby nie patrzeć, tym co zabije człowieka po przedawkowaniu byłaby kodeina, a nie sulfogwajakol - i to już w dwukrotnie niższej dawce (LD50 dla kodeiny u człowieka = 800 mg, czyli ok. 53 - 54 tabletek Thiocodinu). <br> <br>Podsumowując, sulfogwajakol w przyjmowanych przez nas ilościach może być szkodliwy jedynie dla śluzówki żołądka - chyba, że ktoś jest na niego uczulony. Odpowiednio długa przerwa powinna skutecznie uchronić użytkownika przed tym właśnie negatywnym skutkiem nadużywania tegoż leku. <br> <br>P.S. A DXM też jest OK :)))
Sara (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
Sara (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
Nightwoolf (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
Sara (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
Sara (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
Makowka (niezweryfikowany)
<p>wskcz do mnie dam Ci <br>pyszne pigułeczki<br>i rozliczymy się <br>naturalnie</p>
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
Sara (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Tak czytam te wszystkie wpisy i zastnawiam się coraz bardziej nad zażyciem kodeiny??Pytanie tylko jak mam to brać??I w jakich lekach to sie znajduje i jak mam owe leki kupić??Na recepte??Jeśli ktoś z was wie na ten temat w miare dużo ,to czy może mi coś na ten temat napisać(a właściwie to wszystko -bo ja nowicjuszka w tej dziedzinie) :P
LEmur (niezweryfikowany)
Try Codeine with Diazepam :] <br>Tak wogóle to moje &quot;stosunki &quot; co do kodeiny są jak najbardziej pozytywne :) , wystarcza mi ten luz który daje 150mg raz na miesiąc czasami częśćiej, jednak nigdy nie zapomnę luuuzuuu po tramadolu (Poltram, Ultram). <br>Jako ze ostatnio złapałem kontakt, po prostu wujek kolezanki przywozi tego z holandii tony (tabletki z tramadolem) to mam pokuse nie do odparcia. ale jakoś się hamuję :P <br> <br>Pozdro!
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Nie mogę tu napisać niczego z własnego doświadczenia, gdyż należę do szczęśliwców, którzy nie mają tego problemu. Występuje on jednak u wielu osób stosujących kodeinę w dawkach rekreacyjnych i często prowadzi do wymiotów. <br> <br>Erowid zaleca w tej sytuacji po prostu położenie się i niewstawanie z łóżka/materaca/podłogi/ziemi/itp. przez kilka minut. U większości osób nudności powinny po takim &quot;zabiegu &quot; ustąpić. Nie wiem, czy ten sposób działa - ale spróbować nie zaszkodzi. <br> <br>Pozdrawiam wszystkich, idę spać :-)))
Sara (niezweryfikowany)
Wczoraj PaperverSomniferum,napisałeś ,że nie powinnam przekrać 12 tabletek .NO ,ale ja się za bardzo nie posłuchałam i wzięłam 14 Thiocodinu.NIestety,jak na mój organizm ,ta dawka była chyba ...za mała.Ktoś napisała,że jesteś tu &quot;guru &quot;.więc może znasz odpowiedź,dlaczego czułam się tylko dobrze,a nie (tak jak niektórzy)świetnie?? Thx za poświęcenie czasu i trzymajcię się wszyscy ciepło :)
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Wczoraj PaperverSomniferum,napisałeś ,że nie powinnam przekrać 12 tabletek .NO ,ale ja się za bardzo nie posłuchałam i wzięłam 14 Thiocodinu.NIestety,jak na mój organizm ,ta dawka była chyba ...za mała.Ktoś napisała,że jesteś tu &quot;guru &quot;.więc może znasz odpowiedź,dlaczego czułam się tylko dobrze,a nie (tak jak niektórzy)świetnie?? Thx za poświęcenie czasu i trzymajcię się wszyscy ciepło :)
Frotkaa (niezweryfikowany)
Zacznę od tego że kiedys miałam duuuży problem z dragami. Ale uporałam się z nim. Ponad rok przerwy od wszelkich używek był jak sielanka z filmów... taki nudny i bez zycia tym bardziej że mój były - na szczęście facet - &quot;zabraniał &quot; mi wszystkiego co sprawiało mi przyjemnośc. Dusiłam sie w zwiazku nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. Mmniejsza z tym... <br> <br>Na gwiazdke dostała prezent od lekarza... astma a co za tym idzie ból płucek i oskrzeli :( <br> <br>Tym czasem babcia nie swiadoma mojej &quot;diagnozy &quot; kupiła mi tabletki przeciwkaszlowe THIOCODIN... stare nawyki wzieły góre nad rozsądkiem i wziełam &quot;troszke &quot; więcej... <br> <br>Dzis nie mogłam opanować chęci powtórzenia tej błogiej przyjemności. <br>Kupiłam ANTIDOL w aptece i w godzine zjadłam całe opakowanie zapijając piwkiem hehe <br>Zaczeło być milusio więc zaczełam szukac na necie informacji. I zanlazłam nazwe &quot;tabletek na kaszel &quot; hehe zaraz wsiadłam na rowerek który kocham i pojechałam do apteki, gdy sie okazało że THICODIN jest bez recepty kupiłam 3 opakowania:) <br>Ale chciałam napisac o tym jak fantastycznie było na rowerze... ja, wiatr, błogostan i pomarańczowe okulary... <br>Wcześniej nie czułam nigdy takiej błogości, zadowolenia i sympatii do świata jak dzis podczas przejażdzki która sie przeciągneła... Po pierwsze nie czułam bólu jaki odczówałam w związku z astmą po drugie ten BŁOGOSTAN tak mi spasował że zamierzam to powtórzyc kolejny raz:) rower muzyka i fantastyczna radośc z życia... <br>Może ktos to nazwie początkiem uzależnienia... ja to nazwę korzystaniem z życia póki jeszcze moge i póki jestem młoda... żyję chwilą bo tak mi podpowiada jakiś wewnętrzny głos który z przerażeniem patrzy w przyszłość. <br>Jednym słowem KODEINA to dla mnie odkrycie roku i sposób na aktywne i szczęsliwe życie n tym etapie. <br>Jestem sobą kiedy jestem szczęśliwa a teraz jestem i to bardzio:):):)
Frotkaa (niezweryfikowany)
Zacznę od tego że kiedys miałam duuuży problem z dragami. Ale uporałam się z nim. Ponad rok przerwy od wszelkich używek był jak sielanka z filmów... taki nudny i bez zycia tym bardziej że mój były - na szczęście -facet &quot;zabraniał &quot; mi wszystkiego co sprawiało mi przyjemnośc. Dusiłam sie w zwiazku nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. Mmniejsza z tym... <br> <br>Na gwiazdke dostałam prezent od lekarza... astma a co za tym idzie ból płucek i oskrzeli :( <br> <br>Tym czasem babcia nie świadoma mojej &quot;diagnozy &quot; kupiła mi tabletki przeciwkaszlowe THIOCODIN... stare nawyki wzieły góre nad rozsądkiem i wziełam &quot;troszke &quot; więcej... <br> <br>Dzis nie mogłam opanować chęci powtórzenia tej błogiej przyjemności. <br>Kupiłam ANTIDOL w aptece i w godzine zjadłam całe opakowanie zapijając piwkiem hehe <br>Zaczeło być milusio więc zaczełam szukac na necie informacji. I zanlazłam nazwe &quot;tabletek na kaszel &quot; hehe zaraz wsiadłam na rowerek który kocham i pojechałam do apteki, gdy sie okazało że THICODIN jest bez recepty kupiłam 3 opakowania:) <br>Ale chciałam napisac o tym jak fantastycznie było na rowerze... ja, wiatr, błogostan, muzyka i pomarańczowe okulary... <br>Wcześniej nie czułam nigdy takiej błogości, zadowolenia i sympatii do świata jak dzis podczas przejażdzki która sie przeciągneła... Po pierwsze nie czułam bólu jaki odczówałam w związku z astmą po drugie ten BŁOGOSTAN tak mi spasował że zamierzam to powtórzyc kolejny raz:) rower muzyka i fantastyczna radośc z życia... <br>Może ktos to nazwie początkiem uzależnienia... ja to nazwę korzystaniem z życia póki jeszcze moge i póki jestem młoda... żyję chwilą bo tak mi podpowiada jakiś wewnętrzny głos który z przerażeniem patrzy w przyszłość. <br>Jednym słowem KODEINA to dla mnie odkrycie roku i sposób na aktywne i szczęsliwe życie na tym etapie egzystencji. <br>Jestem sobą kiedy jestem szczęśliwa a teraz jestem i to bardzio:):):)
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
Zacznę od tego że kiedys miałam duuuży problem z dragami. Ale uporałam się z nim. Ponad rok przerwy od wszelkich używek był jak sielanka z filmów... taki nudny i bez zycia tym bardziej że mój były - na szczęście -facet &quot;zabraniał &quot; mi wszystkiego co sprawiało mi przyjemnośc. Dusiłam sie w zwiazku nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. Mmniejsza z tym... <br> <br>Na gwiazdke dostałam prezent od lekarza... astma a co za tym idzie ból płucek i oskrzeli :( <br> <br>Tym czasem babcia nie świadoma mojej &quot;diagnozy &quot; kupiła mi tabletki przeciwkaszlowe THIOCODIN... stare nawyki wzieły góre nad rozsądkiem i wziełam &quot;troszke &quot; więcej... <br> <br>Dzis nie mogłam opanować chęci powtórzenia tej błogiej przyjemności. <br>Kupiłam ANTIDOL w aptece i w godzine zjadłam całe opakowanie zapijając piwkiem hehe <br>Zaczeło być milusio więc zaczełam szukac na necie informacji. I zanlazłam nazwe &quot;tabletek na kaszel &quot; hehe zaraz wsiadłam na rowerek który kocham i pojechałam do apteki, gdy sie okazało że THICODIN jest bez recepty kupiłam 3 opakowania:) <br>Ale chciałam napisac o tym jak fantastycznie było na rowerze... ja, wiatr, błogostan, muzyka i pomarańczowe okulary... <br>Wcześniej nie czułam nigdy takiej błogości, zadowolenia i sympatii do świata jak dzis podczas przejażdzki która sie przeciągneła... Po pierwsze nie czułam bólu jaki odczówałam w związku z astmą po drugie ten BŁOGOSTAN tak mi spasował że zamierzam to powtórzyc kolejny raz:) rower muzyka i fantastyczna radośc z życia... <br>Może ktos to nazwie początkiem uzależnienia... ja to nazwę korzystaniem z życia póki jeszcze moge i póki jestem młoda... żyję chwilą bo tak mi podpowiada jakiś wewnętrzny głos który z przerażeniem patrzy w przyszłość. <br>Jednym słowem KODEINA to dla mnie odkrycie roku i sposób na aktywne i szczęsliwe życie na tym etapie egzystencji. <br>Jestem sobą kiedy jestem szczęśliwa a teraz jestem i to bardzio:):):)
inwigilator (niezweryfikowany)
Zacznę od tego że kiedys miałam duuuży problem z dragami. Ale uporałam się z nim. Ponad rok przerwy od wszelkich używek był jak sielanka z filmów... taki nudny i bez zycia tym bardziej że mój były - na szczęście -facet &quot;zabraniał &quot; mi wszystkiego co sprawiało mi przyjemnośc. Dusiłam sie w zwiazku nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. Mmniejsza z tym... <br> <br>Na gwiazdke dostałam prezent od lekarza... astma a co za tym idzie ból płucek i oskrzeli :( <br> <br>Tym czasem babcia nie świadoma mojej &quot;diagnozy &quot; kupiła mi tabletki przeciwkaszlowe THIOCODIN... stare nawyki wzieły góre nad rozsądkiem i wziełam &quot;troszke &quot; więcej... <br> <br>Dzis nie mogłam opanować chęci powtórzenia tej błogiej przyjemności. <br>Kupiłam ANTIDOL w aptece i w godzine zjadłam całe opakowanie zapijając piwkiem hehe <br>Zaczeło być milusio więc zaczełam szukac na necie informacji. I zanlazłam nazwe &quot;tabletek na kaszel &quot; hehe zaraz wsiadłam na rowerek który kocham i pojechałam do apteki, gdy sie okazało że THICODIN jest bez recepty kupiłam 3 opakowania:) <br>Ale chciałam napisac o tym jak fantastycznie było na rowerze... ja, wiatr, błogostan, muzyka i pomarańczowe okulary... <br>Wcześniej nie czułam nigdy takiej błogości, zadowolenia i sympatii do świata jak dzis podczas przejażdzki która sie przeciągneła... Po pierwsze nie czułam bólu jaki odczówałam w związku z astmą po drugie ten BŁOGOSTAN tak mi spasował że zamierzam to powtórzyc kolejny raz:) rower muzyka i fantastyczna radośc z życia... <br>Może ktos to nazwie początkiem uzależnienia... ja to nazwę korzystaniem z życia póki jeszcze moge i póki jestem młoda... żyję chwilą bo tak mi podpowiada jakiś wewnętrzny głos który z przerażeniem patrzy w przyszłość. <br>Jednym słowem KODEINA to dla mnie odkrycie roku i sposób na aktywne i szczęsliwe życie na tym etapie egzystencji. <br>Jestem sobą kiedy jestem szczęśliwa a teraz jestem i to bardzio:):):)
PapaverSomniferum (niezweryfikowany)
NIECH MI KTOŚ NAPISZE ILE TEN &quot;ANTIDOL &quot; MA STAĆ W LODÓWCE??????????????????????? KURNA WSTAWIŁAM 30 MINUT TEMU I JUZ NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ &lt;lol&gt; <br> <br>6X20MG HEHEH STARCZY?? <br>
baltazar gombka (niezweryfikowany)
Try Codeine with Diazepam :] <br>Tak wogóle to moje &quot;stosunki &quot; co do kodeiny są jak najbardziej pozytywne :) , wystarcza mi ten luz który daje 150mg raz na miesiąc czasami częśćiej, jednak nigdy nie zapomnę luuuzuuu po tramadolu (Poltram, Ultram). <br>Jako ze ostatnio złapałem kontakt, po prostu wujek kolezanki przywozi tego z holandii tony (tabletki z tramadolem) to mam pokuse nie do odparcia. ale jakoś się hamuję :P <br> <br>Pozdro!
Frotkaa (niezweryfikowany)
a jednak znowu antidol... tak nawiasem mówic to antidol ( 15mg kodeiny) jest bez recepty tylko ten ( 20 mg kodeiny) jest na recepte. antidol jest lepszejszy bo ten luzik tylko albo mam schiza albo po około 30 minutach spac mi sie chce jak nie wiem jak wytrzymam to potem luźno... <br>jak zrobic te ekstrakcje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna!!!!!!!!!!! &lt;LOL&gt; pozdrowionka dla wszystkich cmok
Frotkaa (niezweryfikowany)
a jednak znowu antidol... tak nawiasem mówic to antidol ( 15mg kodeiny) jest bez recepty tylko ten ( 20 mg kodeiny) jest na recepte. antidol jest lepszejszy bo ten luzik tylko albo mam schiza albo po około 30 minutach spac mi sie chce jak nie wiem jak wytrzymam to potem luźno... <br>jak zrobic te ekstrakcje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna!!!!!!!!!!! &lt;LOL&gt; pozdrowionka dla wszystkich cmok
Nightwoolf (niezweryfikowany)
a jednak znowu antidol... tak nawiasem mówic to antidol ( 15mg kodeiny) jest bez recepty tylko ten ( 20 mg kodeiny) jest na recepte. antidol jest lepszejszy bo ten luzik tylko albo mam schiza albo po około 30 minutach spac mi sie chce jak nie wiem jak wytrzymam to potem luźno... <br>jak zrobic te ekstrakcje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna!!!!!!!!!!! &lt;LOL&gt; pozdrowionka dla wszystkich cmok
Frotkaa (niezweryfikowany)
a jednak znowu antidol... tak nawiasem mówic to antidol ( 15mg kodeiny) jest bez recepty tylko ten ( 20 mg kodeiny) jest na recepte. antidol jest lepszejszy bo ten luzik tylko albo mam schiza albo po około 30 minutach spac mi sie chce jak nie wiem jak wytrzymam to potem luźno... <br>jak zrobic te ekstrakcje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurna!!!!!!!!!!! &lt;LOL&gt; pozdrowionka dla wszystkich cmok
Frotkaa (niezweryfikowany)
a tak w ogóle to chciałam sie pochwalić że byłam dzis u lekarza ui nie mam astmy tylko jakiś dziwny &quot;skurcz &quot; oskrzeli i mogłam sie nawet z tym urodzić... czyli nic czego sie obawiałm mi nie grozi a na wszytko co mi dolega można zaradzić luźno... <br> <br>dziś nawet mi prez głowe nie przeszło żeby kupic kode.... buahaha <br> <br>ale i tak jestem szczęsliwa i szaleje dziś odpisując na co ciekawsze komentarze buahahha <br>
Nightwoolf (niezweryfikowany)
Wiec... wczoraj mala sesyjka- 150mg, jednak tym razem nie mialem czasu ani ochoty na ekstrakcje z Antidolu,wiec kupilem Thiocodin. Weszlo milutko,przyjemniutko... Tyle,ze obudzilem sie ok. 3 w nocy (4h od wziecia) z kurewskim bolem zoladka. No ale nic,pobawilem sie jeszcze troche faza i znow usnalem. Dzisiaj wsjo w porzadku. Az do obiadu- w sumie nic ciezkostrawnego, ale zoladek znow mnie zaczal naparzac i trwalo to tak ze 3h... Nie wiem czy mam jakis nadwrazliwy na sulfogwajakol zoladek, czy po prostu zbieg okolicznosci (bole brzucha/zoladka zdarzaja mi sie baaardzo zadko). Hmmm, jedna jaskolka wiosny nie czyni, ale jednak polecam ekstrakcje z Antidolu.
Frotkaa (niezweryfikowany)
dostała dzis w aptece &quot;antidol &quot; ( 20Mkodeiny) bez recepty buahahahaha <br> <br>juz jestem w trakcie ektrakcji.. <br> <br>a takl przy okazji ile trzeba trzymać w lodówce to cudo????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? <br> <br> <br>plissss niech ktoś napisze pozdrowionka cmok
Frotkaa (niezweryfikowany)
JA ROZUMIEM STRONKE POŚWIĘCONĄ KODEINIE ALE LUDZIE TROCHE ŻYCIA PROSZE... <br>JA PO KODEINIE BYNAJMNIEJ NIE SIEDZE W DOMU CHOĆ NA TO MOŻE WYGLĄDAC BUAHAHAHA <br> <br>ROWEREK RUCH I MUZYKA... W OGÓLE TROCHĘ ŻYCIA I POCZUCIA HUMORU ... <br> <br>A &quot;ANTIDOL &quot; ( 20 MG KODEINY ) JEST BEZ POWTARZAM BEZ RECEPTY DOSTĘPNY!!!!!! ;)
Frotkaa (niezweryfikowany)
jednak koda jest fajna ale raz na jakiś czas... ostatnio stwierdziłam że najlepiej czuję sie trzeźwa albo po piwku... <br> <br>a tak na marginesie &quot;TRAMAL &quot; jest na recepte????? <br>bo takie infotrmacje dostałam w aptece :(
Alq (niezweryfikowany)
Dziwnie z tymi receptami, w necie jest napisane że NeoAzarina jest bez, w jednej aptece pani sprzedała bez gadania, w drugiej chciała recepty, ale poleciła mi Thiocodin, no to wziąłem grzecznie. <br>Zarzuciłem wczoraj po 10 Thiocodinów i NeoAzariny, ale w dość dużym odstępie (godzina). Czyli przyjąłem 250 mg kodeiny + reszte zawartego tam syfu. I wbrew temu co czytałem tutaj, wcale nie chciało mi się żygać, tylko trochę mi się odbijało i czułem ciężar w żołądku. A sama faza? Fajnie, nawet bardzo, tylko cholernie krótko, tzn. szczyt był naprawdę zajebisty, a potem tylko zmęczenie i dziwne zdenerwowanie, bałem się zamknąć oczy w ciemności bo w głowie słyszałem jakieś głosy, tak jakbym zaczynał śnić na jawie, aż mną rzucało w łóżku. <br>Jeśli chodzi o te całe receptory opioidowe to myślę że mam już takowe wyrobione, bo dwa dni wcześniej brałem tramadol. I tutaj pytanie - czy to tramal mógł tak skrócić fazę na kodeinie? Bo z kodą był to mój pierwszy kontakt, ale opioidy (tramal) już stosowałem, jednak bardzo żadko. I jeszcze jedno - czy zapodanie w krótkim odstępie tramalu i kody zwiększyło moją tolerancję na opioidy? Jaką bezpieczną przerwę należało by zrobić? <br>Z góry dzięki.
Alq (niezweryfikowany)
... a wczoraj w aptece poprosiłem o Antidol. Młoda farmaceutka położyła przede mną dwa opakowania - Antidol 15 i Antidol 20, mam sobie wybrać. Oczywiście wybrałem 20. W innej aptece kupiłem jeszcze Thiocodin. Wieczorem oddzieliłem paracetamol od kody (filtrowałem 2 razy), wypiłem i zarzuciłem 10 thiocodinów. Jakoś po godzinie zaczęło wchodzić, zrobiło się miękko, lekko i przyjemnie. Wpadł do mnie kumpel, i dopiero wtedy poczułem że kopnęło mnie dość mocno - ciężko było się dogadać, byłem trochę jak zjarany. Tyle że znowu dość szybko minęło, zostało tylko zmęczenie. A potem coraz gorzej, mdłości, ból żołądka... W końcu wyrzygałem wiadro żółci, potem jeszcze raz, byłem blady jak ściana i trząsłem się. Dzisiaj mam koszmarnego kaca, bolą mnie kości, stawy i serce, nie mogę jeść. W sumie nie powinienem być zaskoczony, dzień po dniu tyle chemii... <br>Ciekawe jak się ma moja wątroba. To tyle, tak w ramach ostrzeżenia dla zapalonych lekomanów. Widać warto robić przerwy.
Nightwoolf (niezweryfikowany)
prosze napiszcie co jeszcze można przetworzyć na bainie hehe <br> <br>jakoś koda jest oka ale mam ochotke na większa jazde... <br> <br>czyżby tramal w &quot;niedozwolonej &quot; ilości??? <br> <br>napiszcie jakie jeszcze moge wykorzeysta c doświadczenia <br> <br>pozdrowionka <br> <br>papatki
Frotkaa (niezweryfikowany)
prosze napiszcie co jeszcze można przetworzyć na bainie hehe <br> <br>jakoś koda jest oka ale mam ochotke na większa jazde... <br> <br>czyżby tramal w &quot;niedozwolonej &quot; ilości??? <br> <br>napiszcie jakie jeszcze moge wykorzeysta c doświadczenia <br> <br>pozdrowionka <br> <br>papatki
Nightwoolf (niezweryfikowany)
prosze napiszcie co jeszcze można przetworzyć na bainie hehe <br> <br>jakoś koda jest oka ale mam ochotke na większa jazde... <br> <br>czyżby tramal w &quot;niedozwolonej &quot; ilości??? <br> <br>napiszcie jakie jeszcze moge wykorzeysta c doświadczenia <br> <br>pozdrowionka <br> <br>papatki
Frotkaa (niezweryfikowany)
prosze napiszcie co jeszcze można przetworzyć na bainie hehe <br> <br>jakoś koda jest oka ale mam ochotke na większa jazde... <br> <br>czyżby tramal w &quot;niedozwolonej &quot; ilości??? <br> <br>napiszcie jakie jeszcze moge wykorzeysta c doświadczenia <br> <br>pozdrowionka <br> <br>papatki
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-APDB
  • Pozytywne przeżycie

Pokój, w którym czuje się bezpiecznie i dobrze, chociaż jest trochę zimno. Dobry nastrój, związany z zrealizowaniem pewnych celów. Fizycznie czułem w miarę dobrze. Towarzyszyły mi 3 osoby.

5-APDB (inne nazwy: 3-Desoxy-MDA, EMA-4)

Load: 
5-APDB zadziało na mnie szybko. Wejście było bardzo gwałtowne, w pewnym momencie nawet pomyślałem, że przesadziłem z dawką gdyż czułem ucisk w klatce piersiowej i było mi trochę słabo. W ciągu kolejnych minut jednak objawy te ustąpiły a działanie substancji się ustabilizowało. Żadne inne niż wyżej wymienione dolegliwości nie wystąpiły. Podsumowując jednym zdaniem bodyload był praktycznie nieodczuwalny.

  • Katastrofa
  • MDMA (Ecstasy)

Świeżo po pracy na 2 zmianie, dobrze nastawiony na substancję i cały wieczór u znajomych

Cześć!

Jestem tutaj nowy i od razu wlecę z grubej rury hahah.

Opis tripa będzie dosyć krótki, bardziej chodzi mi o odpowiedź z waszej strony na jego końcu. :)

Kilka tygodni temu pierwszy raz zażyłem ectasy początkowo pigułkę 120mg i po jakiś 40minutach drugą, taką samą, faza była na maxa przyjemna, pierwszy raz miałem taki "zastrzyk" serotoniny no i nie miałem żadnych efektów ubocznych, tylko delikatnie latała mi szczęka(mam 20lat, ponad 180cm wzrostu i około 75kg) (wcześniej miałem do czynienia tylko z thc i grzybami)

  • Benzydamina

Jest 9:40 i ten diaboł nadal trzyma. nie wiem dokładnie, o której godzinie zażyłam, ale myślę, że byłomiędzy 22 a 24 poprzedniego dnia. To był mój pierwszy halucynogen, więc wziełam pół słusznej dawki czyli 1 saszete. W łazieneczce otzrymałam w około 1/3 szklanki praktycznego roztworu wodnego benzo z resztkami soli. Roztwór był gotowy do spożycia :). Podejżewając, że benzo bedzie trzymać dość długo postanowiłam wziąć to na noc , żeby w pokoiku rozeznać co jest, a czego nie ma, i żeby w dzień nie było jakiejś wpadki.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Błękitne pigułki szkotów nie zawiodły.  Pierwsza uderzyła standardowo po upływie godziny bez trzydziestu minut.  Euforia rozpływała się po naszych ciałach. Świat nabrał przyjemnego kontrastu, intensywniejsze kolory są atutem w pokrytej ciemnością przestrzeni klubu.  Dobrze mi.

randomness