Policjant, niemal płacząc, ostrzega przed narkotykiem. "Prawie umarłem" (video)

Policja w San Diego opublikowała przerażający filmik, który pokazuje, jak niebezpieczny jest narkotyk o nazwie fentanyl. Na nagraniu widać, jak podczas jednego z zatrzymań policjant w pewnym momencie przestał oddychać i spadł na ziemię. Udało się go na szczęście uratować.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

o2.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

451

Policja w San Diego opublikowała przerażający filmik, który pokazuje, jak niebezpieczny jest narkotyk o nazwie fentanyl. Na nagraniu widać, jak podczas jednego z zatrzymań policjant w pewnym momencie przestał oddychać i spadł na ziemię. Udało się go na szczęście uratować.

Do szokującego zdarzenia doszło 3 lipca. Policyjny patrol zatrzymał kilka osób i zabezpieczył ich rzeczy. Jedną z nich była mała foliowa torebka z białym proszkiem. Na dramatycznych kadrach z kamery jednego policjant, które udostępnił Departament Szeryfa Hrabstwa San Diego, widać co działo się dalej.

"To nie żarty, to zbyt niebezpieczne"

Funkcjonariusz otwiera plastikową torebkę i narkotyk trafia prosto do jego nosa. Na nagraniu słychać głos zaniepokojonego kolegi, który mówi: "To nie żarty, stary, to bardzo niebezpieczne. Jesteś zbyt blisko". Po chwili funkcjonariusz robi kilka kroków do tyłu i osuwa się na ziemię. Na szczęście obok był bardziej doświadczony policjant.

Kapral policji w San Diego Scott Crane wyjaśnił, że osobą na nagraniu to jego praktykant David Faiivae. "Pamiętam, że po prostu nie czułem się dobrze i zacząłem się cofać" – powiedział Faiivae, dodając, że po tym nic nie pamięta. Na nagraniu widać, jak praktykant przestaje oddychać, a inny policjant próbuje ratować swojego kolegę lekami na przedawkowanie.

"Podbiegłem do niego. Złapałem go. Miał tego zdecydowanie za dużo w organizmie" – powiedział Crane.

"Prawie umarłem"

Na szczęście policjanta udało się uratować. Kiedy miesiąc po zdarzeniu ku przestrodze innych David Faiivae opowiadał o tym, co się stało, zaczął płakać. Swoją historię zaczął: "Jestem zastępcą Davida Faiivae i prawie umarłem z powodu przedawkowania fentanylu".

Fentanyl jest sto razy silniejszy od morfiny i uzależnia znacznie szybciej niż heroina. Na czarnym rynku sprzedawany jest jako znacznie skuteczniejszy i wydajniejszy substytut tej ostatniej. Można go dostać także w postaci leków wydawanych na receptę. Pojawia się także jako domieszka dopalaczy.

Efekt działania jest natychmiastowy

Efekt jego działania jest praktycznie natychmiastowy. Po dwóch minutach od dożylnego wstrzyknięcia oraz 30-60 minut po przyjęciu doustnym. W pierwszym wypadku efekt euforyczny i zupełna blokada bólu utrzymuje się przez około 20-30 minut, w drugim odurzenie trwa do sześciu godzin. Dlatego podaje się go zarówno w formie zastrzyków, jak i specjalnych lizaków czy pigułek.

Na ulicy rozprowadzany także bywa w formie proszku i palony. Jego niska temperatura parowania (40°C) sprawia, że wielu uzależnionych przyjmuje go w formie inhalacji. Kiedy człowiek przedawkuje fentanyl, jego oddech może ulec spowolnieniu, a nawet się zatrzymać, co powoduje niedotlenienie mózgu, które z kolei może prowadzić do trwałego uszkodzenia tego organu, a nawet śmierci.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)

Komentarze

Haust (niezweryfikowany)
Dałem się nabrać, a to full reżyserka.
Zajawki z NeuroGroove
  • Tytoń

"Na początku należałoby się zastanowić dlaczego palę. Co sprawia, że czasem z wysiłkiem zdobywam paczkę papierosów bo akurat kiosk zamykają, albo ubieram się po uszy, aby wyjść podczas godzin pracy poza „zakazany” teren i mimo chłodu i padającego deszczu ze śniegiem jestem w stanie marznąć, aby tylko można było puścić dymka. Jest wiele sytuacji, w których niejednokrotnie z czegoś rezygnujemy, ale nie dotyczy to palenia. A może warto przypomnieć sobie kiedy był ten pierwszy raz.

  • Szałwia Wieszcza

Zanim Salvia ukazała mi swoje wdzięki, musiałem się kilkakrotnie do niej przymierzyć. Właściwie około 70% jej konsumentów odczuło prawdziwa moc dopiero za drugim razem lub jeszcze później. Pierwszy raz nie był więc dla mnie niczym nadzwyczajnym - trochę poddenerwowany i podekscytowany niezbyt pewnie wciągam dym z suszonych liści, robiąc przerwy pomiędzy poszczególnymi zaciągnięciami i używając zwykłej zapalniczki w zwykłej lufce, co okazało się niedostateczne do waporyzacji.

  • Tramadol

by JassMine

  • Marihuana

Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.

randomness