Robert Biedroń złamał prawo? Policja nie może prowadzić sprawy

- Na ten temat wpłynęły do nas nawet dwa zawiadomienia, bo drugie skierowała lokalna stacja telewizyjna - informował wtedy Krzysztof Młynarczyk, słupski prokurator rejonowy, tłumacząc że zawiadomienia zostały mylnie skierowane, bo nowe przepisy prowadzenie dochodzeń przerzuciły na policję.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polska Times
Bogumiła Rzeczkowska
Komentarz [H]yperreala: 
Idiotyzmu całego tego doniesienia i dziennikarskiej nadgorliwości aż nie chce się komentować. Czekamy na serię doniesień wymierzonych w inne osoby przyznające się do palenia, sama polska scena hip-hopowa dostarczyłaby policji bezproduktywnego zajęcia na ładnych parę lat...

Odsłony

707

Policja lęborska nie może prowadzić sprawy prezydenta Biedronia, bo nie ma akt. Prokuratura trzyma je w kancelarii tajnej i nie może zdradzić, z jakiego powodu.

„W imieniu własnym zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstwa posiadania środków odurzających w postaci marihuany przez Prezydenta Słupska Pana Roberta Biedronia” - napisał przed miesiącem słupszczanin do Prokuratury Rejonowej w Słupsku, powołując się na konkretny przepis Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Słupszczanin uzasadnił swoje doniesienie faktem, że prezydent Robert Biedroń swoimi oświadczeniami w mediach o spożywaniu marihuany mógł złamać artykuł 62.1 tejże ustawy.

- Na ten temat wpłynęły do nas nawet dwa zawiadomienia, bo drugie skierowała lokalna stacja telewizyjna - informował wtedy Krzysztof Młynarczyk, słupski prokurator rejonowy, tłumacząc że zawiadomienia zostały mylnie skierowane, bo nowe przepisy prowadzenie dochodzeń przerzuciły na policję. - I tam przesłaliśmy te zawiadomienia.

Wtedy jednak słupska policja jeszcze ich nie otrzymała. I nie ma ich do dziś. Co nie przeszkadzało jej w podjęciu decyzji, że tego dochodzenia prowadzić nie będzie.

- Z uwagi na dobrą współpracę z samorządem i ciągłe kontakty z urzędem miejskim w zakresie bezpieczeństwa przekazaliśmy sprawę do Gdańska, a komendant wojewódzki skierował ją do innej jednostki - poinformował nas wczoraj Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.- Do Lęborka poszło - odpowiada Maciej Stęplewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.

- Do chwili obecnej mamy tylko pismo, że będziemy prowadzić postępowanie i akta zostaną nam niezwłocznie przekazane, gdy policjanci uzyskają je ze słupskiej prokuratury - mówi Daniel Pańczyszyn, rzecznik prasowy lęborskiej policji. - Dlaczego nie ma akt, to nie do mnie pytanie. Policjantka czeka na sprawę, ale nie ma na czym pracować. Nawet nie wiemy, z jakiego artykułu sprawa będzie zakwalifikowana.

Z pytaniami wracamy więc do prokuratury. Po kilku rozmowach akta się znalazły. - Sprawa jest we właściwości policji, ale musiała trafić do kancelarii tajnej prokuratury rejonowej i w związku z tym nic więcej nie mogę powiedzieć - oznajmia Marcin Włodarczyk, słupski prokurator okręgowy. - Przepisy tego wymagały ze względu na pewne okoliczności, żeby sprawa trafiła do kancelarii tajnej. To potrwa maksymalnie tydzień. Będą to osobiście monitorował.

W tej sytuacji nie dowiedzieliśmy się, co takiego sprawiło, że zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa zamiast - według nowych przepisów - trafić na policję, która powinna wykonywać czynności, zostały poddane jakimś czynnościom w prokuraturze.

Sprawę wywołała ta wypowiedź Roberta Biedronia:

- Uwielbiam marihuanę, jej zapach. Nie jestem uzależniony. Nienawidzę na przykład alkoholu i innych używek. Słodycze lubię. Jestem uzależniony od słodyczy. Marihuana sprawia mi przyjemność. Mam wiele wspólnego w tej kwestii z Witkacym. To też jest towar promujący nasze miasto - mówił w wywiadzie prezydent, zaznaczając, że marihuanę należy zalegalizować ze względów medycznych. - To jakiś absurd, że w 21. wieku ktoś decyduje, co ja mam palić. Marihuana ma mniejsze skutki uboczne w przeciwieństwie do innych używek. Natomiast w obecnej sytuacji zyskują dilerzy, a państwo traci profity.

Oceń treść:

Average: 9.9 (7 votes)

Komentarze

yasuo (niezweryfikowany)
To nie o marichuane tu chodzi to po prostu czysta polska złośliwość cebula z butów byle by komuś dowalić a idz pan w uj z takim narodem
mow (niezweryfikowany)
Przecież z tej wypowiedzi wcale nie wynika że on zażywał marihuanę. Powiedział że lubi jej zapach i że mu sprawia przyjemność.
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT

Wiek: 20 lat, ~65kg masy.

Substancja: ~25mg 4-ACO-DMT doustnie.

Doświadczenie: etanol, nikotyna, kofeina, konopie, syntetyczne kanabinoidy, XTC, mefedron, LSD, 2C-E, 4-HO-DIPT, 4-ACO-DMT (20mg).

S&S: Ładny wrześniowy dzionek, słonko świeci.



Drugi trip z 4-ACO-DMT. Tym razem 25mg, znaczna różnica w stosunku do 20mg. Efekty bardzo silne, godne polecenia.

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

spory las ok. 6 km za miastem, następnie autobusy komunikacji miejskiej, mieszkanie w centrum

9 ususzonych naturalnie muchomorów czerwonych spożytych samotnie w lesie. Początkowe efekty tak jak przy wywarach z mniejszej ilości suszu tj. dysocjatywna poprawa humoru, wyostrzenie zmysłów, zastrzyk energii etc. no i mdłości naturlich, ale ku mojemu zdziwieniu bez spawania. Już po ok. 20 minutach pierwsza halucynacja słuchowa - wzmocniony odgłos przytłumionego bicia serca dobiegający jakby spod ziemi. Z czasem coraz większe oddzielenie od więzi z własną osobą, jak również zanik tego podłego posmaku związanego ze świadomością bycia zamkniętym w tzw.

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan
  • haszysz
  • Marihuana

nastawienie całkiem pozytywne, zaufani ludzie, wolna znajoma chata

Siema!

Standardowo, dzięki za wybranie tego raportu. A teraz do rzeczy!

WSTĘP

  • Dekstrometorfan

S&S: Jeden z leniwych grudniowych dni spędzonych w moim pokoju.Nastawienie jak najbardziej pozytywne.

Dawkowanie: 900mg przyjęte w dość szybkim czasie.

Wiek i doświadczenie: lat 20.Mj,hash,benzydamina,kodeina,amfetamina,dxm,kot itp