Sprawdzał "lekarstwo na kaca od nieznajomego", ma poważne problemy

Młody mężczyzna podsuwał papierek z jakąś substancją swoim kolegom. Strażnikom miejskich tłumaczył, że tak sprawdzali "lekarstwo na kaca od nieznajomego". Policyjny narkotest wskazał, co to był za "lek".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN Warszawa |
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

144

Młody mężczyzna podsuwał papierek z jakąś substancją swoim kolegom. Strażnikom miejskich tłumaczył, że tak sprawdzali "lekarstwo na kaca od nieznajomego". Policyjny narkotest wskazał, co to był za "lek".

Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego, którzy patrolowali Pragę-Północ, zauważyli przed sklepem przy Dąbrowszczaków trzech młodych mężczyzn. Jeden kucał przed pozostałymi i podsuwał im papierek z jakąś substancją.

"Testy" przed sklepem

"Zanurzali w niej palec i pocierali dziąsła. Na widok funkcjonariuszy mężczyzna pospiesznie zwinął karteczkę i schował do saszetki, którą miał na ramieniu. Strażnicy podeszli do niego i polecili, by opróżnił saszetkę. W papierku był krystaliczny proszek o słomkowej barwie. Zapewniał funkcjonariuszy, że zawiniątko nie należało do niego. Na pytanie "do kogo w takim razie należy”, opowiedział strażnikom ciekawą historię: jak twierdził, zawiniątko z proszkiem dostał od nieznajomego, który zapewniał, że pomoże mu wyleczyć "kaca". Ponieważ "chory na kaca" nie był pewien, co znajduje się w zawiniątku, postanowił poradzić się dwójki ludzi sprzed sklepu" - informuje w komunikacie stołeczna straż miejska.

Strażnicy mieli zauważyć właśnie moment "testowania" substancji z papierka. Zabezpieczyli pakiecik z proszkiem i wezwali policję. Policyjny test narkotykowy wskazał, że "lekarstwem na kaca" był mefedron. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszy zarzuty posiadania narkotyków.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Stefan (niezweryfikowany)
Trzeba było powiedzieć by się pierdoli dzielne huje polski długie łby jak księża katolicy
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Kannabinoidy
  • Marihuana

Niekorzystne

Siemano. Mam dla was kolejną porcję pamiętniko-podobnych wynurzeń amatora psychonauty ^^

Będą tu opisane dwie przygody- jedna była jedwabnym spacerkiem ku przyjemności, druga bezwzględną, jakże prostą konfrontacją z cieniem i złem. Piękny przykład dwulicowego działania psychiki =)

TRIP PIERWSZY (Jasny i milutki)

Zioło miałem ładne i pachnące, myślałem iż to czyścioch. A, jak dowiemy się potem, okazuje się, że to raczej natural maczany w laboratoryjnym THC.

 

  • Tramadol



Spis tresci:



  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Z kumplem, wieczorkiem koło 22, nad rzeką w małym lesie Ucieszony ze spotkania, rozbawiony, pełen energii

Zacznę od tego, że to mój pierwszy raz jak opisuję trip, więc wybaczcie za jednorazowe błędy. 

 

Przed tripem.

Poszedłem z kumplem nad rzekę, bo uznaliśmy, że będzie tam cicho, ciemno i mało ludzi. Wzięliśmy se po lufce i zjaraliśmy. Kumpel jest tutaj mało istotny, więc nie dałem jego dawkowania. 

 

Trip. 

Jeszcze nie weszło do końca. Szliśmy sobie obok rzeki wśród drzew, a że to był pierwszy raz kolegi, to wciąż mnie pytał o zagadki do sprawdzenia stanu trzeźwości umysłu, po czym stwierdziłem ze sobie zapalę papierosa. 

  • Bieluń dziędzierzawa

Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.


randomness