Jakiś czas temu w ogródku przy jednym z bloków w Brętowie pojawiły się nowe rośliny. Kiedy krzewy podrosły, ktoś rozpoznał w nich konopie indyjskie i zawiadomił o sprawie policję. Ta zaś ustaliła, że uprawa to dzieło 24-latka z Zaspy, który zasadził rośliny, regularnie o nie dbał i zbierał plony.
Zaczęło się od informacji przekazanej policjantom. Wynikało z niej, że pod jednym z bloków, jakby nigdy nic, rośnie około 10 krzaków konopi indyjskich. Policjanci pojechali na miejsce i faktycznie znaleźli nielegalną uprawę. Równo 10 wyrośniętych krzewów zostało ściętych i przekazanych biegłym, którzy potwierdzili przypuszczenia dotyczące rodzaju roślin.
Policjanci zaczęli ustalać, w jaki sposób rośliny pojawiły się pod blokiem - zdobyli w ten sposób informacje na temat młodego mężczyzny, który na miejsce miał podjeżdżać autem, a który miał też posadzić krzewy, doglądać ich i zbierać plony.
Ostatecznie śledztwo zaprowadziło kryminalnych na teren Zaspy, gdzie na początku tego tygodnia zatrzymano 24-latka, który posadził marihuanę.
- Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, usłyszał także zarzut uprawy konopi innych niż włókniste. Dodatkowo 24-latek był poszukiwany dwoma listami gończymi za wcześniejsze przestępstwa, m.in. za posiadanie oraz handel narkotykami. Zatrzymany został doprowadzony przez policjantów do więzienia, gdzie będzie odbywał karę ponad trzech lat pozbawienia wolności za wcześniej popełnione przestępstwa - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.