USA: powstanie komisja do walki z uzależnieniem od opioidów

Donald Trump powołał specjalną komisję do walki z uzależnieniami. Ma sprawdzać skuteczność stanowych programów monitorowania recept na leki przeciwbólowe oraz oceniać skuteczność kampanii społecznych informujących o problemie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rynek Aptek/wyborcza.pl

Odsłony

109

Prezydent USA Donald Trump powołał specjalną komisję do walki z uzależnieniami. Ma sprawdzać skuteczność stanowych programów monitorowania recept na leki przeciwbólowe oraz oceniać skuteczność kampanii społecznych informujących o problemie.

Jak pisze Gazeta Wyborcza, co roku w wyniku uzależnień życie traci ok. 30 tys. Amerykanów. Do zguby bardzo często doprowadza ich problem zdrowotny, który wymaga przepisania silnych leków przeciwbólowych.

W ten sposób wielu Amerykanów wpada w nałogi. Tamtejsi lekarze wypisali w 2011 r. 219 mln recept na opioidowe leki przeciwbólowe. Choć później ich liczba zaczęła spadać, to wciąż utrzymuje się na poziomie 200 mln. W 2014 r. w stanach takich jak Wirginia Zachodnia, Tennessee i Alabama wypisano więcej recept od liczby mieszkańców.

Komisja zajmie się znalezieniem i scaleniem wszystkich funduszy federalnych wydawanych na walkę z uzależnieniem. Będzie też oceniać stan i dostępność ośrodków walki z uzależnieniami, sprawdzać skuteczność stanowych programów śledzenia recept na leki przeciwbólowe oraz oceniać skuteczność kampanii społecznych informujących o problemie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

  • Etanol (alkohol)
  • Kokaina
  • Pierwszy raz

Pozytywnie, po alkoholu, u przyjaciela na domówce

Trzy drinki wypite, godzinę od rozpoczęcia spotkania ziomal wyciąga pazłotko, w którym jest koko.

Posypał cztery kreski w kuchni, każdy sobie zajebał, ja najmniejszą, choć nakłaniał mnie, żebym skusił się na dużo większą, heh. Dobrze, że rozsądek starego ćpuna wie swoje- doświadczony licznymi bad tripami z powodu wysokich dawek mózg mówił mi- zaczynaj powoli.

Ssssssppppp! Wyciągnięta. Wracam do salonu, gdzie znajduje się większość imprezowiczów. I co, to już działa? Chyba nic nie czuję, heh.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)

To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...

Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.

To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.

randomness