Substancja:
Marihuana bliżej nieokreślonego pochodzenia.
Doświadczenia:
mj i hasz wiele razy, amf i meth spróbowałem, xtc, grzyby cubensis, san pedro, salvia, trochę aptecznych specyfików i ronson swojego czasu (ech, ta młodość...), CLONAZEPAM parę razy (zaznaczam, bo może mieć to wpływ na opisywane doświadczenie). Do wszystkiego podejście eksperymentalne (poza mj ofkoz:). Ostatnimi czasy przystopowałem i staram sie żyć w trzeźwości (po pewnym grzybowym bad-tripie, ale to już inna historia...)
W Polsce staną automaty z dopalaczami!
Takie jak z batonikami czy prezerwatywami...
Kategorie
Źródło
Grafika
Odsłony
5903
Takie jak z batonikami czy prezerwatywami...
Dotychczas dopalacze były dostępne jedynie w standardowych sklepach, gdzie podawał je sprzedawca. Jak czytamy w „Dzienniku Łodzkim”, wkrótce będzie mógł je nabyć każdy, o każdej porze dnia i nocy. Już niedługo samoobsługowe automaty pojawią się w Łodzi.
Chcemy zwiększyć dostępność naszych produktów, dlatego wychodzimy poza standardowe sklepy. W samoobsługowych automatach pojawi się część naszego asortymentu, między innymi mieszanki ziołowe. Ceny będą takie, jak w sklepie- mówi Dawid Bratko, manager firmy Smartshop.
Swoją drogą ciekawe, po co właściwie zwiększać tę dostępność. Przecież dopalacze to tylko „materiały kolekcjonerskie nie przeznaczone do spożycia”, jak często określają je ich sprzedawcy. I policja nie ma się do czego przyczepić.
A przecież „kolekcjoner” powinien wytrzymać z zakupem do następnego dnia. Chyba, że jest bardzo zaangażowany w swoje kolekcjonerskie hobby…
Na razie w Łodzi pojawią się cztery automaty z dopalaczami – w sklepach monopolowych i w klubie. Jeden kosztuje ok. 5 tys. zł. Ale właścicielowi i tak się opłaci. W końcu kolekcjonerów nie brakuje...
Trzeba jednak przyznać, że automaty z dopalaczami to pomysł tyle kontrowersyjny, co… innowacyjny. A jednak Polak potrafi myśleć niestandardowo i tworzyć oryginalne „wynalazki”!
Takich maszyn nie ma nigdzie w Europie. Stwierdziliśmy, że skoro w automacie można kupować batoniki czy prezerwatywy, to dlaczego nie nasze produkty- chwali się Michał Szlagowski, manager Smartshop na region łódzki.
Firma planuje wprowadzić automaty z dopalaczami także do innych polskich miast.
Komentarze