Mnie sie sylvek zaczal dosc wczesnie, cos kolo 9 rano. co 4-5 godzin pol warszawskiego mitsu (pozdro dla tego co on juz wie :)) w sumie jakies 150-200mg w ciagu 12 godzin. wszystko na pusty zolad4k, w ciagu calego dnia nie bylo mowy o uczuciu glodu a po jakichs 16 godzinach postu poczulem ze cos tam ssie w srodku. ale nic nieprzyjemnego. z poltorej godziny od pierwszego gorzkiego przyszlo to genialne ciepelko. pani szefowa restauracji byla aniolem, teraz mi sie nasunelo zajebiste okreslenie- muminek. kobieta byla czysto muminkowa.
Wciągali amfetaminę z parapetu Straży Miejskiej w Bełchatowie
Trudno powiedzieć, czy to ilość alkoholu czy nieznajomość topografii miasta spowodowała, że czwórka młodych mężczyzn, mieszkańców Szczercowa ściągnęła na siebie uwagę miejskich strażników, kiedy... dzieliła na parapecie budynku Straży Miejskiej narkotyki.
Kategorie
Źródło
Odsłony
945Trudno powiedzieć, czy to ilość alkoholu czy nieznajomość topografii miasta spowodowała, że czwórka młodych mężczyzn, mieszkańców Szczercowa ściągnęła na siebie uwagę miejskich strażników, kiedy... dzieliła na parapecie budynku Straży Miejskiej narkotyki.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, około 1.00 dyżurny Straży Miejskiej usłyszał pod oknem hałas. Szybko okazało się, że czwórka mężczyzn zdecydowała się podzielić amfetaminę na parapecie budynku będącego siedzibą Straży.
Miejscy strażnicy przekazali trójkę mężczyzn policji.
- Mężczyźni w wieku 27, 28 i 29 lat znajdowali się pod znacznym działaniem alkoholu. Zostali zatrzymani przez policjantów do wyjaśnienia sprawy. Jak się okazało, zabezpieczone narkotyki należały do 28-letniego szczercowianina. Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzut z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, do którego się przyznał. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Ewelina Maciejewska z KPP w Bełchatowie