Po bożonarodzeniowych feriach uczniów szkoły w południowo-wschodniej Anglii czekała w środę niespodzianka - rozpoczęto tam wyrywkowe, cotygodniowe testy na obecność narkotyków.
Komputer losowo ma wybierać 20 z 960 uczniów Abbey School w hrabstwie Kent. Pobierane od losowej grupki wymazy z jamy ustnej mają być poddane badaniom na obecność marihuany, amfetaminy, ecstasy, heroiny i kokainy.
Jak powiedział BBC dyrektor szkoły Peter Walker, 85 procent rodziców wyraziło zgodę na prowadzenie takich testów. Uważają oni, że jeśli pomysł wyrywkowych badań nie sprawdzi się w praktyce, trzeba będzie wymyślić coś innego. Do szkoły uczęszcza młodzież w wieku 11-19 lat.
Walker powiedział również, że żadne dziecko nie będzie zmuszane do poddania się badaniu, a uczniowie, u których wynik testów okaże się pozytywny, nie będą wyrzucani ze szkoły. Wydalani będą jedynie ci uczniowie, którzy rozprowadzają narkotyki.
Według danych ze strony internetowej brytyjskiego MSW, w ciągu roku (do marca 2003) liczba zarejestrowanych przez policję przypadków przestępstw narkotykowych wzrosła o 16 procent, w porównaniu z rokiem poprzednim - do ponad Œ tys. Wzrost tej liczby Home Office wiąże ze zwiększeniem aktywności policji.
Komentarze