Zdaniem naukowców, już jedno upicie się może mieć negatywne skutki zdrowotne

„Nasze obserwacje sugerują, że picie na akord jest bardziej szkodliwe niż wcześniej sądziliśmy”

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wiedzoholik
Anna Borkowska

Odsłony

368

Według najnowszych badań, wypicie czterech lampek wina dla kobiet i pięciu lampek wina w przypadku mężczyzn w przeciągu dwóch godzin, może być bardziej szkodliwe niż do tej pory sądzono.

Doktor Gyongyi Szabo i jej współpracownicy z University of Massachusetts Medical School w Worcester odkryli, że już jedno posiedzenie przy winie może zwiększyć ilość toksyn we krwi do poziomu, który może spowodować reakcję niektórych komórek układu odpornościowego, odpowiedzialnych za gorączkę, powodowanie stanu zapalnego oraz niszczenie komórek.

„Nasze obserwacje sugerują, że picie na akord jest bardziej szkodliwe niż wcześniej sądziliśmy” – powiedziała doktor Szabo.

National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism definiuje picie na akord (ang. binge drinking), jako spożycie alkoholu powodujące wzrost jego stężenia we krwi do poziomu 0.08g/Dl lub większego. Dla przeciętnej dorosłej osoby (w zależności od wagi), poziom taki osiągnąć możemy przez wypicie pięciu lub więcej drinków dla mężczyzn lub czterech lub więcej drinków dla kobiet w przeciągu jednego posiedzenia trwającego około dwóch godzin. Jeden drink zdefiniowany jest jako 5 uncji (142 ml) wina, 12 uncji (341 ml) piwa lub 1,5 uncji (43 ml) napojów wysokoprocentowych. Taki rodzaj picia już teraz wiązany jest ze zwiększonym ryzykiem wypadków samochodowych i uszkodzeń ciała. Istnieją również dowody na to, że powoduje długoterminowe uszkodzenia wątroby i innych organów.

Teraz, nowe badania znalazły dowody, które sugerują, że już jedna sesja „picia na akord” może szkodzić zdrowiu. Uszczerbek na zdrowiu jest wynikiem bakterii wydostających się z układu trawiennego do krwiobiegu, uwalniających toksyny zwane endotoksynami. Endotoksyny są toksynami, które wydzielają się ze ścian komórek niektórych bakterii przy ich śmierci.

Do swoich badań naukowcy zaprosili 11 mężczyzn i 14 kobiet i poprosili ich o spożycie w ciągu jednej godziny takiej ilości alkoholu, aby podnieść jego stężenie we krwi do poziomu 0.08g/Dl. Próbki krwi pobierano co pół godziny przez cztery godziny oraz 24 godziny po spożyciu. Kiedy wykonano analizę próbek krwi, odkryto oznaki szybkiego wzrostu ilości endotoksyn oraz dowody obecności bakteryjnego DNA, co wskazywało na to, że bakterie przeniosły się z układu pokarmowego do krwiobiegu. Kobiety wykazywały większe stężenie alkoholu we krwi oraz wyższe poziomy endotoksyn.

Istnieją dowody wskazujące na to, że chroniczne spożywanie alkoholu zwiększa przepuszczalność jelit, co umożliwia szkodliwym substancjom przenikanie do krwiobiegu i dostawanie się do innych części ciała. Wcześniejsze badania wykazały, że zwiększona przepuszczalność jelit oraz wysokie poziomy endotoksyn we krwi, związane są z alkoholowymi problemami zdrowotnymi, takimi jak marskość wątroby.
Doktor Szabo i jej współpracownicy z University of Massachusetts opublikowali wyniki swoich badań w magazynie „PLOS ONE”.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Sceletium Tortuosum

Doświadczenie: trzykrotnie w postaci sproszkowanej, (nie wiem czy aby dobrze sfermentowanej)

poprzez wciągniecie przez otwory nosowe ok 1/10 g (po raz trzeci to czyniąc może więcej nieco);

dwukrotnie w otoczeniu miłych osób, a za trzecim razem po częsci w samotności, a po części w klubie.





Jako, że środek to powszechnie dostępny za dewizy nie będę sie rozwodził nad spossobami nabycia.





Co do metod zażycia nie jesteśmy drodzy Państwo dziećmi i wciągać każdy umie.

  • Marihuana


Ach, życie jest słodkie. Albo Ech, życie jest gorzkie. Albo oba naprzemian. Tak mi sie wydaje :)




Wakacje po maturze długo będe pamiętał, jak wszystkie zresztą odkąd jako młody szczurek poczułem pierwszy raz zapach trawy...A potem przydusiła mnie w płucach.



O czym to ja miałem...


  • Szałwia Wieszcza

łąka, spokojna miejscówka z dala od ludzi, dobre nastawienie, odpowiednia muza ;>

19.10.2008

Niedziela, jesienne, szare popołudnie. Jak co dzień, od pewnego czasu udaję się na popołudniowy spacer celem zajebania się gdzieś w plenerze, ot taka moja ziołolecznicza terapia. Dzisiaj urozmaiciłem menu i wziąłem ze sobą dość pokaźny worek suszu szałwii wieszczej. Snickers, coś do picia, zapalniczka, dobra muzyka na uszy i już mogę wyruszać w swój własny zielony świat. W drodze na wcześniej zaplanowaną miejscówkę spaliłem nabitkę mj, szło się miło i gładko mimo iż było kurewsko pod górę.

  • N2O (gaz rozweselający)

Użytkownik - .Kamil.





Wiek - 27 lat





nazwa substancji - N2O





poziom doświadczenia - niezliczona ilość razy, generalnie raczej doświadczony z marihuana, N2O, lsd i grzybami.





dawka, metoda zażycia - wdychanie przez balon, co pewien czas zaczerpnięcie świeżego powietrza.





"set & setting" - głównie podczas imprez, ale sporo solowych eksperymentów.

randomness