Prawda o Ecstasy

Pierwsza oficjalna receptura ecstasy pojawiła się w 1960 roku w jednym z magazynów naukowych, napisana w języku polskim. Zgodnie z powszechnie przyjętą wersją, narkotyk powstał w 1912 roku w laboratoriach giganta farmaceutycznego, firmy Merck.

syncro

Kategorie

Źródło

onet.pl za The Guardian

Odsłony

9456

Pierwsza oficjalna receptura ecstasy pojawiła się w 1960 roku w jednym z magazynów naukowych, napisana w języku polskim. Zgodnie z powszechnie przyjętą wersją, narkotyk powstał w 1912 roku w laboratoriach giganta farmaceutycznego, firmy Merck. Miał służyć armii niemieckiej jako środek tłumiący apetyt u żołnierzy. Doniesienia o niezwykłych efektach ubocznych zmusiły ponoć firmę do przerwania eksperymentu. Substancja znalazła się na farmaceutycznym złomowisku, skąd wydobył ją narkotykowy guru lat siedemdziesiątych, Alexander Shulgin. Taki opis zdarzeń pojawia się regularnie w raportach medycznych, artykułach prasowych, książkach, a nawet na oficjalnej stronie internetowej amerykańskich służb do walki z narkotykami.
Merck postanowił jednak uporządkować sprawę. Lekarze oraz eksperci z działu historycznego firmy otrzymali niecodzienne zadanie sprawdzenia tysięcy oryginalnych dokumentów znajdujących się w archiwach w Darmstadt. Przez ponad rok naukowcy szukali wzmianek o ecstasy w dziennikach laboratoriów, raportach rocznych, patentach, listach, zapisach wywiadów, pamiętnikach i innych dokumentach historycznych zebranych w latach 1900-1960. Okazało się, że w 1912 roku firma faktycznie wyprodukowała środek, jednak historia o armii niemieckiej, to mit powielany bezkrytycznie przez różne źródła. Jak wynika z dokumentów z tamtego okresu, ecstasy powstała w trakcie prób wynalezienia lekarstwa wspomagającego krzepnięcie krwi. W owym czasie najlepszym tego typu środkiem była hydrastynina opatentowana przez konkurenta Mercka, firmę Bayer. Chemicy z Mercka wierzyli, że podobny związek zwany metylohydrastyniną mógłby być równie skuteczny. Rozpoczęto więc próby stworzenia takiego środka od zera tak, aby nie kopiować opatentowanych metod Bayera. Ecstasy, znana również jako MDMA, powstała właśnie podczas tamtych eksperymentów. Środek nie wywołał jednak większego zainteresowania. Wśród dokumentów znajdujących się w archiwach badacze znaleźli wniosek patentowy dotyczący leku na krzepnięcie krwi testowanego w jednym z berlińskich szpitali. MDMA znalazło się tam na liście półproduktów, choć wniosek nie wymieniał tej substancji z nazwy, a jedynie opisywał jej właściwości. Nie było też żadnych opisów eksperymentów mających na celu zbadanie biologicznego oddziaływania MDMA. - Wbrew temu, co często można przeczytać w literaturze na temat ecstasy, około 1912 roku firma Merck nie testowała MDMA ani na zwierzętach, ani na ludziach – stwierdzają w swym raporcie historycy. Wiarygodność wersji o środku tłumiącym apetyt została zatem podważona, choć nie po raz pierwszy. Tym razem jednak Merck ma nadzieję, że przedstawiając prawdziwą historii rozprawi się z mitem raz na zawsze. Zdaniem przedstawicieli firmy fałszywe opowieści wynikały prawdopodobnie stąd, że w ramach prac nad środkiem dietetycznym jedno z amerykańskich laboratoriów prowadziło w latach 1949-1957 badania nad podobnym związkiem chemicznym zwanym MDA. (...) Firma Merck ponownie zainteresowała się ecstasy w 1927 roku, kiedy to przeprowadzono pierwsze testy na zwierzętach. Wprawdzie szczegółowe dane zaginęły, ale z dostępnych dokumentów wynika, że chemik nazwiskiem Max Oberlin natknął się na oryginalny patent i doszedł do wniosku, iż ze względu na podobną strukturę MDMA może imitować adrenalinę. Badania zostały jednak przerwane z powodu rosnących cen składników potrzebnych do produkcji środka. Oberlin zalecił jednak firmie „trzymać rękę na pulsie”. Kolejne badania przeprowadzone w 1952 roku na muchach wykazały właściwości toksyczne substancji. Więcej wątpliwości wzbudza kwestia pierwszych testów na ludziach. Wiadomo, że na początku lat pięćdziesiątych armia amerykańska prowadziła tajne badania nad różnymi środkami, w tym MDMA. Eksperymenty te często opisywane są jako poszukiwanie serum prawdy. Były one jednak prowadzone na zwierzętach, a ich bardziej prawdopodobnym celem było raczej znalezienie nowej broni chemicznej. Na podstawie dokumentów z archiwum Mercka można wnioskować, że jeden z naukowców pracujących w firmie, Wolfgang Fruhstorfer, przeprowadził pierwsze testy na ludziach w roku 1959. Chemik chciał stworzyć nowy środek pobudzający. Niewykluczone, że działał we współpracy z instytutem medycyny lotniczej. Nie ma jednak jasnych dowodów na to, że Fruhstorfer badał oddziaływanie MDMA na organizm ludzki. W 1960 roku w jednym z magazynów naukowych pojawiła się pierwsza oficjalna, napisana w języku polskim receptura ecstasy. Pod koniec lat sześćdziesiątych MDMA pojawiało się w tabletkach konfiskowanych przez chicagowską policję. Dr Shulgin twierdzi, że dowiedział się o istnieniu substancji na początku lat siedemdziesiątych. W roku 1976 Shulgin zdołał zsyntetyzować narkotyk. Potem wypróbował go na sobie. Jest to pierwszy zarejestrowany test na organizmie ludzkim. Entuzjazm naukowca wywołany tym doświadczeniem spowodował wielkie zainteresowanie środkiem. Dlatego też Shulgin często nazywany jest ojcem chrzestnym ecstasy. Jednak, jak wynika z raportu historyków Mercka, prawdziwym ojcem narkotyku, który jako pierwszy dokonał jego syntezy, jest nieznany niemiecki chemik Anton Kollisch. Człowiek ten zmarł w 1916 roku, nie mając pojęcia o tym, jakie skutki przyniesie jego dzieło.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

GOW (niezweryfikowany)
[quote] W 1960 roku w jednym z magazynów naukowych pojawiła się pierwsza oficjalna, napisana w języku polskim receptura ecstasy. [/quote] szkoda że w tym arcie tego nie powtórzyli :)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Stare, studenckie mieszkanie - niewiele mebli, ale wiele myśli. Współlokatorzy niemal zawsze nieobecni. Wszystkie gorączki zmysłów przebyte na gołym materacu pod ścianą.

Moje przygodne wędrówki z DXM skończyły się pare miesięcy temu, kiedy po dawce 800mg (15mg/kg) straciłem orientację otoczenia, połowę prochów zwymiotowałem na stół, a przechodząc z jednego pomieszczenia do drugiego zdawało mi się, że wchodzę do mieszkania sąsiadów. Ale wszystko po kolei. Poniższy raport jest próbą podsumowania natury wysokich plateau tego nieszczęsnego specyfiku na podstawie własnego doświadczenia dobrych i złych podróży.

  • Amfetamina

Czas jakiś temu byłam uzależniona od fety. Od pierwszego razu jechałam na tym ze trzy lata i to niemal codziennie. Po jakimś

czasie dopadły mnie porządne doły, zaczęłam pisać

dziwne "wiersze" i odcinać się od ludzi. W końcu udało mi się

przestać brać. Ale to nie był koniec. Po kilku miesiącach się

dopiero zaczęło. Najpierw bałam się ludzi. Unikałam wychodzenia

z domu. Potem chodziłam jak w transie, nie byłam w stanie

normalnie myśleć. Byłam przekonana, że ludzie słyszą moje myśli.

LSD

  • 1P-LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Wolna chata, rodzice nad morzem

Trip raport bardziej dla siebie, żebym mógł na starość poczytać co odpierdalałem w młodości.

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.

Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.