Hurtownicy amfetaminy staną przed sądem

Wpadli podczas zakupu kontrolowanego dokonanego przez CBŚ. Teraz czeka ich rozprawa sądowa.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Katowice

Odsłony

1573
KATOWICE. Prokuratura Okręgowa zakończyła w piątek śledztwo przeciw siódemce hurtowników amfetaminy, ekstazy i marihuany. Wpadli podczas zakupu kontrolowanego. Mogą spędzić w więzieniu nawet 10 lat.

Sprzedawali amfetaminę, marihuanę i ekstazy tylko zaufanym. Ostrożnie, najczęściej w samochodzie albo na rzadko odwiedzanej stacji benzynowej. Mimo to wpadli podczas zakupu kontrolowanego zorganizowanego przez agentów Centralnego Biura Śledczego.

Wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Katowicach zakończył wczoraj śledztwo przeciwko grupie, która zajmowała się rozprowadzaniem hurtowych ilości narkotyków. Akt oskarżenia obejmuje sześciu mężczyzn i kobietę. Wszyscy są w wieku od 27 lat do 30 lat.

- Całej siódemce zarzuciliśmy wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków. Ustaliliśmy, że rozprowadzili wśród swoich podhurtowników 20 kilogramów amfetaminy oraz kilkaset tabletek ekstazy, narkotyki psychotropowe oraz haszysz - opowiada Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Najbardziej przedsiębiorczy był Marek B. ps. "Ogryzek". Według prokuratury on sam rozprowadził około 15 kg amfetaminy. Bardzo sprawnie działała też jego żona - Grażyna B. Oprócz narkotyków w domu państwa B. policja znalazła też 19 dowodów osobistych in blanco.

Piątka z siedmiorga oskarżonych czeka na proces w areszcie. Wszystkim grozi kara do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Przedostatnim razem jak wziolem kwasa (sam)

poszedlem do Zachety na wystawe. Siedze sobie przed wejsciem, patrze na

ludzi, mysle: kurde kazdy sie umowil, ciekawe z kim ja. Wstalem zeby wejsc

do srodka, a tu idzie moja kolezanka ze szkoly z siostra, tez na wystawe.

Nie poznala sie ze mialem odmienny stan swiadomosci :). Polazilismy po

wystawie, potem poszedlem z nimi do sklepu. W sklepie sobie laze, patrze a

tu obok tej kolezanki oglada ubrania moja druga kolezanka z chlopakiem.

  • Dimenhydrynat

Polecialysmy do apteki po 6 opakowan aviomarinu. Oklo

godziny 22 lyknelsmy po 15 na glowe, poczatkowo

probowalysmy sie wkrecac w haluny itp. jednak nic z tego

nam nie wychodzilo i zniechecone dzialaniem avio poszlysmy

spac ... tzn ja probowalam usnac a monika opowiadala

mi o jakiejs dyskotece ktra niby widzi za oknem...



wkurzalo mnie to strasznie ze nie da mi spac bo sama

  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Miejsce : las , domek na drzewie Osoby : jedna osoba oprócz mnie Nastrój : wesoła Myśli : moj chłopak nie był by zadowolony jak by sie dowiedział co robię Oczekiwania : chce być po tym wyluzowana i chce sie śmiać

Mój pierwszy raz z marihuaną według mnie był to bad trip. 12.00 rano poszłam z koleżanka nazwijmy ją litera P do lasu na taki domek na drzewie. Miałyśmy ze sobą 2 piwa i zielone. Nie wiem skąd ono było (zielone) bo to było P. Mojej koleżanki to nie był pierwszy raz mówiła,że jest fajnie , że jest sie wyluzowanym i sie ze wszystkiego śmieje. Stwierdziłam ze czemu nie można spróbować. 12.30 byłyśmy na miejscu. Siedzimy juz w domu na drzewie otworzyłyśmy piwa. P nabiła fifke i dała mi ją. Powiedziała, że mam palić pierwsza.

  • Kannabinoidy
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Ogólnie było pozytywnie sytuacja miała miejsce w Niemczech... Spotkanie z kumplami ja i dwóch kolegów, w mieście w którym byłem pierwszy raz także wszystko było nowe. Byłem trochę nie wyspany i po dwóch piwach. To był trochę spontan nie mieliśmy jarania ale mieliśmy ochotę zapalić...

 Ogólnie mówiąc nie nazwałbym tego badtripem choć z punktu widzenia moich znajomych tak to wyglądało.

to było raczej jak „sen” ...

Było to 2 dni temu także sytuacja jest świeża.

Mieszkam od kilku lat w Niemczech... zgadałem się z kolegą że pojedziemy odwiedzić znajomego do Norymberg tj. około 220 km od nas. 

Mieliśmy ogarnąć jakieś palenie ale się nie udało, także pojechaliśmy bez.

Jak byliśmy już na miejscu około 12:30 w południe w Norymbergi

randomness