Legalna marihuana? Ogólnopolski Zlot Stowarzyszenia Cannabis House w Łodzi

Ponad setka miłośników marihuany zjechała w sobotę (27 lutego) do Łodzi na I Ogólnopolski Zlot Stowarzyszenia Cannabis House.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Matylda Witkowska

Odsłony

312

Ponad setka miłośników marihuany zjechała w sobotę (27 lutego) do Łodzi na I Ogólnopolski Zlot Stowarzyszenia Cannabis House. W sali hotelu Grand uczyli się jakie są możliwości zażywania konopi w celach naukowych

Uczestnicy zjazdu to osoby, które mają założyć w swoich miastach tzw. kluby konopne w których mieliby w kontrolowany sposób zażywać medyczną marihuanę. Zjazd miał pokazać, jakie kroki muszą podjąć, by można to było robić legalnie.

Większość uczestników stanowili młodzi ludzie. Nie brakowało osób z dreadami, symbolami subkultury rasta i znaczkami z listkiem konopi indyjskich.

- To bardzo zdrowa roślina, znana od tysiąca lat – mówi Przemek, uczestnik z Krakowa. - Konopie mają wiele zastosowań: mogą służyć zdrowiu ludzi, można z nich nawet budować domy – zapewniał.

Część uczestników raczyła się herbatką z konopi. Pochodzący z Czech susz można było kupić na miejscu, podobnie jak maści czy kremy zawierające wyciągi z tych roślin. Na zakończenie zjazdu przewidziano wieczór integracyjny.

Stowarzyszenie Cannabis House chce prowadzić zamknięte kluby konopne oraz legalne plantacje medycznej marihuany, m.in. w Łodzi.

Oceń treść:

Average: 8.4 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Adrenalina
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Od dawna planowany i wyczekiwany trip na zakończenie lata - połączenie psychodeliku i MDMA. 11 września roku pańskiego 2011 uraczył nas upalną, prawdziwie letnią pogodą - tak jakby lato chciało się z nami pożegnać najlepiej jak potrafi. Na miejsce celebracji wybraliśmy tzw. alfa-góry - niewielkie wzniesienia otoczone łąkami położone kawałek za miastem. Tripujemy w doborowym, przyjacielskim gronie 6 osób. Wszyscy nastawieni bardzo pozytywnie i podekscytowani - ten trip miał być zwieńczeniem, ukoronowaniem naszego psychodelicznego lata miłości, wiedzieliśmy, że mamy spodziewać się czegoś niezwykłego.

Jest piękne niedzielne przedpołudnie. Wszyscy uczestniczy tripa spotykają się w mieszkaniu Larwy. To tutaj sporządzamy wodny roztwór, z którego przy pomocy strzykawki odmierzamy po 25mg 4-Aco-DMT na głowę. Zależy nam na czasie (wieczorem tego samego dnia wybieram się do teatru), więc postanawiamy zażyć go jeszcze w domu – stwierdzamy, że zapewne załaduje się nam akurat kiedy dojdziemy na miejsce przeznaczenia. Dokładnie o 12.00 każdy wypija swoją część lekko gorzkiego roztworu.

  • Etanol (alkohol)
  • Mefedron
  • Tripraport
  • Tytoń

początkowo pozytywnie, potem zwał, kolory spacer, deprecha.

Kiedy teraz o tym myślę, w sumie nie wierzę trochę w to, co się wydarzyło. 

I w to że główną bohaterką całej sytuacji byłam ja. 

Pojechałam odebrać prezent. 

Brałam to wcześniej już dwa razy, raz samo z alko - nic takiego się nie stało, drugi raz z fetą. Po tej mieszance - najgorszy zwał w życiu, jeden z najgorszych dni w życiu. 

 

Ale ten dzień był zupełnie inny. Pierwsza kreska weszła dość szybko, popita piwkiem. 

  • Grzyby halucynogenne

S&S - Rok chyba 2002, niedługo po Pierwszym Grzybowym Tripie, ta sama jesień, choć już bardziej jesienna.. Akcja rozgrywa się na ostatnim piętrze domku braci K. Po pierwszym spotkaniu mam świetne nastawienie, spodziewam się znowu beki na maksa.. Występują: Ja,Lv,Ls,Kd,Km

Ilość - Po 50 sztuk na głowę, popite maślanką (moje ulubione połączenie)

Wiek i doświadczenie - każdy ok 20 lat, oraz podobne doświadczenia: Alkohol, MJ, haszysz, amfetamina, ecstasy, psilocybe semilanceata.

Lecimy!

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Sam w pokoju, ciekawy nowej substancji, gram w Edgeworld na Google+

Już od jakiegoś czasu chciałem spróbować kodeiny i wczoraj nadarzyła się okazja. Siostry nie było w domu, więc zająłem jej pokój na noc i miałem względny spokój ;D W chacie została mama i wścibski brat.

0:20 - Rozkruszyłem 20 tabletek Antidolu i dolałem  50ml zimnej wody. Po chwili mieszania wszystko poszło na filtr i do lodówki.  Chyba nie do końca rozpuściłem kodeinę w wodzie, bo jak przelewałem na filtr, na ściankach szklanki zostały jakieś białe kawałki.