Sklep z dopalaczami znowu otwarty

Sklep w centrum Warszawy, w którym można kupić substancje w działaniu przypominające narkotyki, znów działa. - To dopiero początek kontroli - zapewnia Urząd Kontroli Skarbowej

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Stołeczna

Odsłony

2378

Sklep w centrum Warszawy, w którym można kupić substancje w działaniu przypominające narkotyki, znów działa. - To dopiero początek kontroli - zapewnia Urząd Kontroli Skarbowej Tylko przez jeden dzień nie działał sklep z dopalaczami na tyłach Nowego Światu. W środę po południu weszli tam inspektorzy z Urzędu Kontroli Skarbowej (informowaliśmy o tym wczoraj na krajowych stronach „Gazety" ).

- To dopiero początek kontroli. Przeprowadzony został tzw. spis z natury, czyli w protokole opisano wszystkie znajdujące się w sklepie towary. Teraz nastąpi weryfikacja dokumentów - mówi Mariola Grabowska z UKS w Łodzi. Warszawski sklep kontrolują łódzcy inspektorzy, bo właśnie tam mieści się siedziba prowadzącej go firmy.

- Nie było podstaw do zamykania sklepu, więc decyzję o wznowieniu działalności podejmuje jego właściciel - dodaje Mariola Grabowska.

Wczoraj tuż przed godz. 14 na wznowienie sprzedaży czekała już grupka klientów. Jeden z nich powiedział:

- Pokazówkę chcieli zrobić z tą kontrolą. Jak coś jest legalne, to się to sprzedaje - stwierdził chwilę po zakupie. Ale mimo legalności zakupów wolał się nie przedstawiać.

- Mama czyta "Wyborczą", po co ma się denerwować?

Pigułki i zioła nazywane dopalaczami działają podobnie do narkotyków, ale nie zawierają zakazanych przez polskie prawo substancji. Sprzedawcy oficjalnie informują, że oferowane przez nich produkty "nie nadają się do spożycia przez ludzi". Pełną instrukcję korzystania ze specyfików można jednak znaleźć w internecie.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

proch (niezweryfikowany)
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna jezu:<
FlyMashin (niezweryfikowany)
śmiech na sali. nie mają się czego czepić to lepjej brać o dilera prochy z nie pewnego źródła :/ loodzie ćpali, ćpają i będą ćpać ważne co ćpają!!! w przypadq dopalaczy to jest sprawdzone
Anonim (niezweryfikowany)
raczej ze chca to zlikwidowac. w koncu to konkurencja dla wladz naszego kraju, bo oni chca sami miec zysk ze swoich narkotykow. konkurencji trzeba sie pozbyc. proste, nie? p.s. jebać system
dmt (niezweryfikowany)
[quote]Ale mimo legalności zakupów wolał się nie przedstawiać. - Mama czyta "Wyborczą", po co ma się denerwować?[/quote] co za jawna manipulacja, ten dziennikarzyna nie jest wart grosza
Anonim (niezweryfikowany)
Duzo flakow z olejem.
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E

Wiek: 18

Waga: 56

Doświadczenie: Nikotyna, Kofeina, Alkohol, 5-HTP, Marihuana, GBL, Piracetam, 4-Aco-DMT, Kocimiętka,

N2O, Alprazolam, Tujon, Pseudoefedryna, Belergot, L'Opium, Haszysz, DXM, Bk-MDMA, JWH-210

Set & setting: Jesienna, chłodna sobota. Z drzew spadają liście, gdzieniegdzie widać już gołe gałęzie. Słońce świeci bardzo jasno ale mnie nie ogrzewa.

Mam bardzo dobry nastrój, spotęgowany mała dawką alkoholu wypitego przed południem.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią do przeżycia czegoś nowego, pouczającego. Poprzednie tripy zawsze pozostawiały niedosyt, więc liczyłam na coś wyjątkowego.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

  • LSD-25


uwaga: *[trip zostanie opisany z punktu widzenia Cogla]



  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Piękny słoneczny dzień. Słońce niedługo będzie zachodzić. Na ziemi resztki śniegu, ja sam w niezłym humorze.

 

Wkładam malutki kartonik pod dziąsło. Gorzki smak jest ledwie wyczuwalny, zdrętwienie twarzy jest również ledwie wyczuwalne. Mija 20 minut i zaczynam czuć bodyload. Bodyload jest nieoczekiwanie mały. Zero wazokonstrykcji, niemal nie chce mi się rzygać, nie odpala mi się gratisowy patologiczny kaszel. Cudnie.