Zakazane grzyby nadzieją dla ciężko chorych

Składnik halucynogennych grzybków - psylocybina - poprawia nastrój i łagodzi lęki u pacjentów z zaawansowanym rakiem - wskazują wyniki badań, o których informuje internetowe wydanie pisma "Archives of General Psychiatry".

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

3363

Składnik halucynogennych grzybków - psylocybina - poprawia nastrój i łagodzi lęki u pacjentów z zaawansowanym rakiem - wskazują wyniki badań, o których informuje internetowe wydanie pisma "Archives of General Psychiatry".

Pacjenci z chorobą nowotworową i ich bliscy niejednokrotnie muszą stawić czoła kryzysowi psychicznemu, duchowemu i egzystencjalnemu. Ciągle jednak brak skutecznych metod, które wspomogłyby ich w tym trudnym czasie. Od końca lat 50. do początku 70. prowadzono badania nad wykorzystaniem substancji halucynogennych w leczeniu lęków, zwątpienia i izolacji, która towarzyszy ostatnim stadiom choroby nowotworowej. Wynikało z nich, że pod wpływem tych związków krytycznie chorzy przeżywali duchowe objawienia, którym często towarzyszyła wyraźna i długotrwała poprawa nastroju oraz złagodzenie stanów lękowych, jak również zmniejszenie zapotrzebowania na narkotyczne leki przeciwbólowe. Jednak mimo obiecujących wyników, na początku lat 70. zarzucono te badania, głównie z powodów politycznych i kulturowych.

Zespół naukowców pod kierunkiem Charlesa S. Groba z Harbor-UCLA Medical Center w Torrance w Kalifornii sprawdzał bezpieczeństwo i skuteczność psylocybiny, aktywnego związku z grzybów halucynogennych, w grupce 12 pacjentów w zaawansowanym stadium raka, którzy cierpieli również na silne lęki. W trakcie pierwszej sesji terapeutycznej podawano im losowo bądź kapsułkę ze średnią dawką psylocybiny, bądź - jako kontrolę - z niacyną (zaliczaną do witamin z grupy B). Kilka tygodni później pigułki zamieniono. Tym razem ci, którzy wcześniej dostali halucynogen, otrzymywali niacynę i na odwrót.

Przed każdą sesją oraz na jej zakończenie oceniano fizjologiczne reakcje pacjentów, takie jak zmiany tętna, ciśnienia krwi i temperatury ciała oraz ich stan psychiczny - poziom depresji, lęków oraz nastrój. Badania te powtarzano dzień i dwa tygodnie po terapii, a następnie co miesiąc przez pół roku.

Okazało się, że już w dwa tygodnie po zażyciu psylocybiny pacjenci mieli mniej depresyjny nastrój, podczas gdy w grupie stosującej niacynę nie zaobserwowano podobnego efektu. Sześć miesięcy później natężenie objawów depresji było wyraźnie niższe u wszystkich pacjentów nawet u tych, którzy dostali lek dopiero w drugiej sesji. Złagodzenie lęków dało się zauważyć już w miesiąc po podaniu halucynogenu.

Co ważne, nie odnotowano żadnych niepożądanych działań ubocznych psylocybiny, lek był dobrze tolerowany.

Dlatego autorzy pracy planują przetestować go w wyższych dawkach, które mogą przynieść pacjentom jeszcze więcej korzyści.

Psylocybina jest psychodelicznym alkaloidem, który występuje naturalnie w grzybach psylocybinowych, określanych też jako halucynogenne czy magiczne grzybki. Były one zażywane przez ludzi już cztery tysiące lat temu. Obecnie, psylocybina jest jednym z najbardziej popularnych - obok LSD - związków psychodelicznych. Wywołuje silne doznania mistyczne, transcendentne, a nawet religijne. W większości krajów jej stosowanie jest nielegalne.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Gaia Mater (niezweryfikowany)
<p>&nbsp;</p><p>&nbsp;</p><p>"Poprawiają nastrój" to technokratyczny żargon medyczny.</p><p>&nbsp;</p><p>Rzeczywisty sens tych badań (czego nie tai eksperymentator, Hopkins) jest taki, że psylocybina rzeczywiście poszerza świadomość. I że to poszerzenie świadomości często owocuje doświadczeniem mistycznym - nieodróżnialnym od niechemicznego.</p><p>&nbsp;</p><p>"Obecnie jest to już fakt naukowy" podaje Washington Post w artykule zatytułowanym "Mystical Properties of a Drug Confirmed":</p><p>&nbsp;</p><p>&nbsp;&lt;address&gt;http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2006/07/10/AR2006071001304.html&lt;address&gt;</p><p>&nbsp;</p><p>Co jeszcze o wiele ważniejsze - i co powinno przynajmniej zastanowić potoczny sceptycyzm - badania te wykazały także, że życiowe i osobowościowe skutki tych doświadczeń mistycznych są, wbrew potocznym przekonaniom, wyraźnie trwałe.</p><p>&nbsp;</p><p>Scientific American. Trudno zaprzeczyć, że to poważne źródło!</p><p>&nbsp;</p><p>&nbsp;&lt;address&gt;http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=long-trip-magic-mushrooms&lt;address&gt;</p><p>&nbsp;</p><p>Czy to są banalne odkrycia?...</p><p>&nbsp;</p><p>A do twardych sceptyków pytanie:</p><p>&nbsp;</p><p>Jeżeli doświadczenia dającego sens ludziom w obliczu śmierci nie nazwiemy autentycznie mistycznym, to jakie w takim razie ustalimy kryterium, że coś zasługuje na taką nazwę?</p>
rage13 (niezweryfikowany)
<p>Z własnego doświadczenia wiem że psylocybina bardzo dobrze działa na stany depresyjne(napewno są wyjątki) i mimo że teoretycznie przestałje już działać w organiżmie to jej dobroczynne skutki odczuwa się dużo dłużej. NIe stosuje jej by się odurzyć do tych roślin trzeba mieć szacunek jak i do przyrody to to samo jak przecierz i my ludzie.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Brak pomysłów na nudę, mój dom, popołudnie, podekscytowanie moim pierwszym spotkaniem z substancją psychoaktywną

Po raz pierwszy zajrzałam na tą stronę przypadkowo, gdy moja siostra spytała się mnie co to kodeina. Zaczęłam czytać tutejsze raporty i strasznie się nakręciłam. Jeszcze nigdy niczego nie brałam i bardzo chciałam to zmienić, pomimo mojego młodego wieku (nie, nie mam jeszcze 18 lat xD).

Wiele czytałam o kodeinie i postanowiłam iść do apteki po Antidol. Od godziny 13 byłam sama w domu i uznałam to za idealne warunki na swój pierwszy raz. 

13.30

  • Benzydamina
  • Katastrofa

Opis doświadczenia sprzed kilku miesięcy.

  • Katastrofa
  • MDMA (Ecstasy)

koncert electro na plazy nad jednym z polskich jezior, znajomi, mile nastawienie

Ku przestrodze, moze ktos kto to przeczyta bedzie mial z tylu glowy ze ecstasy to nie tylko zabawka

 

Snilo mi sie ze wybieralem sie na koncert electro i znalazlem na lawce w parku kilka rozowych supermenow.

Zawsze sprawdzam co jem, wiec ochoczo wpisalem w domu w google "pink superman ecstasy". Ku mojemu lekkiemy zdziwieniu, pojawily sie wyniki "PMMA pink superman death" o zgonach po zjedzeniu różowych supermenów. Wyskoczyły ostrzeżenia, "nie jeść tego", "zgony po superman" itd. Na dole jej zdjęcie, bardzo twarda, brudny róż, bez przedziałka z tyłu.

.

  • Gałka muszkatołowa

Nie mogłem sie powstrzymać aby udzielic krotkiego opisu przezyc wywolanych zazyciem gałki.Po wnikliwym przeczytaniu wszystkich artykułow na ten temat na NG i Hypperalu postanowilem sie udac w poszukiwaniu galki calej.Schodzilem podeszwy do polowy zanim udalo mi sie takowa znalesc-byc moze mialem pecha byc moze nie-ale nie o to tu chodzi.o godzinie 16,30 starlem 6 calych slicznych galeczek i o 17 z kumpel wypislismy je pomieszane z 0,33 wody.smak nie byl wcale takie straszny jak opisuja,tylko te chepniecia....wychodzimy na miasto o 17,15 siadamy na ryneczku nie czujemy kompletnie nic.